Przemysł motoryzacyjny: Niemcy pod presją
18 kwietnia 2023– Nie będziemy przenosić bieżącej produkcji do USA. Ale nowe fabryki będziemy z dużym prawdopodobieństwem budować w Ameryce. Istnieje niebezpieczeństwo, że Europa będzie przegranym w tym nowym rozdaniu – ogłosił niedawno Klaus Rosenfeld, szef koncernu Schaeffler, czwartego co do wielkości dostawcy dla przemysłu motoryzacyjnego w Niemczech, zatrudniającego ponad 80 tys. pracowników na całym świecie. Wypowiedź Rosenfelda odzwierciedla ważny trend – przemysł motoryzacyjny coraz częściej przenosi swoją produkcję z Niemiec i Europy do Chin i Ameryki Północnej.
– Przyczyny exodusu przemysłu samochodowego z Niemiec i Europy są złożone – mówi DW Stefan Schneeberger z Berylls Strategy Advisors, firmy konsultingowej specjalizującej się w doradztwie dla przemysłu samochodowego. Jednym z kluczowych czynników wpływających na relokacje są wysokie koszty energii. Ceny energii elektrycznej w UE są dwa do trzech razy wyższe niż w USA. – Ale za relokacją przemawiają też niemieckie – i europejskie – wyśrubowane normy. No i oczywiście wabikiem są atrakcyjniejsze dotacje oferowane obecnie w USA – tłumaczy. Jednak te warte miliardy dotacje przeznaczone są dla przyjaznych dla klimatu technologii, takich jak elektromobilność.
Amerykańskie subwencje dla technologii przyjaznych środowisku
Z powodu planów relokacji znacznie spadają prognozy produkcji w Europie na okres 2023-2029, wynika z najnowszej analizy Berylls. Prognozy dla innych regionów świata są znacznie bardziej pozytywne. Globalna produkcja pojazdów ma nawet rosnąć, choć w wolniejszym tempie niż przewidywano w 2021 roku. – W obecnych prognozach widać negatywne skutki szoku wywołanego wojną w Ukrainie, a także korektę zbyt optymistycznych założeń z 2021 r. dotyczących stopniowego wycofywania ograniczeń związanych z pandemią oraz kryzysu chipowego – wyjaśnia Schneeberger.
Niemcy stracą 100 tys. miejsc pracy
Według analizy w najbliższych latach różnica w produkcji między Niemcami a Ameryką Północną wyniesie około czterech milionów pojazdów. Przeniesienia produkcji, takie jak te ogłoszone niedawno przez Audi i Forda, pogłębiłyby ten trend. W związku z tym przewiduje się w Niemczech bezpośrednio utratę do 100 tys. miejsc pracy oraz spadek produktu krajowego brutto (PKB) o 0,6 punktu procentowego w 2029 roku.
Stefan Schneeberger zwraca uwagę na fakt, że znaczenie przemysłu motoryzacyjnego dla Niemiec jest większe niż dla sąsiednich krajów europejskich. – W Niemczech odpowiada on za prawie pięć procent PKB, co oznacza, że spadek szczególnie dotknie niemiecką gospodarkę. Na dodatek spada przewaga konkurencyjna niemieckich producentów i dostawców samochodów, która dotąd opierała się przede wszystkim na silniku spalinowym – tłumaczy.
Ameryka stawia na elektryki
Ale silnik spalinowy to już przeszłość. Obok cyfryzacji, ekspansja alternatywnych systemów napędowych jest jednym z głównych trendów w branży motoryzacyjnej, choć w USA silnik spalinowy trzyma się jak dotąd mocniej, niż w Europie czy Chinach. Dla porównania: obecnie w Niemczech 14 procent nowych rejestracji stanowią pojazdy z napędem elektrycznym, w Chinach, które są największym rynkiem samochodów elektrycznych, odsetek ten wynosi 21 procent, natomiast w USA niecałe sześć procent.
W najbliższej przyszłości może się to jednak diametralnie zmienić. – Czasy, kiedy e-pojazdy były zjawiskiem ograniczonym do zachodniego wybrzeża USA, minęły – mówi DW Henning Ludes, ekspert rynku samochodowego w USA i partner w Berylls Strategy Advisors.
Według Ludesa, USA już teraz bezpośrednio konkurują z Europą o stanie się drugim największym rynkiem samochodów elektrycznych na świecie, za Chinami. Sprzedaż e-samochodów w USA ma w 2030 roku przekroczyć sześć milionów sztuk rocznie, co odpowiadałoby udziałowi w rynku na poziomie około 40 procent. – Ostatnie zapowiedzi Departamentu Energii USA dotyczące zaostrzenia norm zużycia paliwa oraz plany amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA) dotyczące ograniczenia emisji CO2 mogą jeszcze bardziej zwiększyć udział samochodów elektrycznych w rynku w USA w kierunku 60 procent do 2030 roku – mówi Ludes.
Pickup jest najlepiej sprzedawana wersją samochodu w USA
Podstawowym wyzwaniem dla niemieckich firm będzie zrozumienie specyficznych potrzeb amerykańskich klientów, którzy nie są zbyt dobrze zaznajomieni z elektryczną motoryzacją. Dotyczy to również specyfiki modeli pojazdów. – W przeciwieństwie do Europy, SUV-y i pickupy będą stanowiły ponad 75 procent amerykańskiego rynku samochodów czysto elektrycznych – mówi Ludes. – Pickup Forda F-150 nadal jest najlepiej sprzedającym się tam pojazdem – dodaje.