Morawiecki o UE. „Bardziej krytyka niż plan na przyszłość”
20 marca 2023Niemieckie media, informując o przemówieniu premiera Polski w Heidelbergu, zwracają uwagę na trzy aspekty: rolę państw narodowych, reparacje i krytykę byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera.
Niemiecka agencja prasowa DPA donosi, że premier Polski podkreślił rolę państw narodowych i zachowania ich tożsamości jako kluczowych dla nowoczesnej Europy. Agencja zwraca uwagę, że Morawiecki ostrzegł przed „glajchszaltowaniem” wewnątrz UE. „Jeśli elity UE uparcie trwają przy wizji scentralizowanego superpaństwa, napotkają opór ze strony innych narodów europejskich, a im bardziej będą się upierać, tym gwałtowniejszy będzie bunt” – pisze DPA, cytując Morawieckiego.
Informuje także, że premier Polski ostro skrytykował tych, którzy postawili na współpracę z Rosją w zamian za dostawy energii. I zarzucił byłemu kanclerzowi Niemiec Gerhardowi Schroederowi z SPD, że swoją przyjazną polityką wobec Rosji naraził na niebezpieczeństwo całą Europę. „Porażką” – według słów Morawieckiego – jest zaś to, że „nie posłuchano krajów, które miały rację w swojej opinii o Putinie”.
DPA dodaje, że od czasu rosyjskiej agresji na Ukrainę Polska jest jednym z najważniejszych sojuszników i dostawców broni do Ukrainy i przyjęła do tej pory około 1,5 mln uchodźców. Cytuje też premiera Badenii-Wirtembergii Winfrieda Kretschmanna, który podkreślił, że żaden inny kraj nie robi tak wiele dla ukraińskich uchodźców jak Polska. To ona – jak mówił Kretschmann – „wyznacza tutaj standardy”.
Strasburskie przemówienie
Dziennik „Die Welt” zwraca uwagę, że w Heidelbergu premier Polski propagował „Europę ojczyzn”, wyrażając nieufność wobec Berlina i Paryża. Dziennikarz „Die Welt” Philipp Fritz przypomina wystąpienie Morawieckiego w Parlamencie Europejskim w Strasburgu w październiku 2021 roku, gdy Morawiecki miał odnieść się do sporu między Warszawą a Brukselą o reformy polskiego sądownictwa.
„Morawiecki nie zdołał przedstawić parlamentarzystom przekonujących wyjaśnień, a zamiast tego przypuścił kontratak na europejski system prawny i instytucje unijne, mówiąc o 'szantażystach', którzy narzucają innym decyzje bez podstawy prawnej” – przypomniał niemiecki dziennik. Jak pisze, przewodniczący frakcji chadeków w Parlamencie Europejskim, Manfred Weber, zarzucił Morawieckiemu, że swoim politycznym stanowiskiem osłabia Europę, a Putin tylko się cieszy z takiej postawy polskiego rządu.
Nowa rola Polski
Cztery miesiące później Rosja napadła na Ukrainę, kontynent europejski nie jest już tym samym, a Polska zyskała nową rolę w Europie – pisze „Die Welt”.
„Kraj który grzeszy w kwestiach praworządności wyrósł na najważniejszego europejskiego sojusznika Ukrainy, militarnie i humanitarnie. To oraz fakt, że Polska – w przeciwieństwie do starych członków UE, Niemiec i Francji – zawsze ostrzegała przed agresywną Rosją, daje dziś Warszawie pewien autorytet moralny w sprawach europejskich” – czytamy.
Jak relacjonuje dziennik, na uniwersytecie w Heidelbergu Morawiecki próbował przedstawić polską koncepcję przyszłości UE, a wizerunek Polski jako „europejskiego awanturnika” i „kraju, w którym nie przestrzega się zasad praworządności”, zeszły na dalszy plan.
„Zamiast tego premier (Polski) próbuje stanąć w jednym rzędzie z Emmanuelem Macronem i Olafem Scholzem, którzy swoje wizje Europy wygłaszali kolejno na Sorbonie i Uniwersytecie Karola w Pradze. Przemówienie Morawieckiego już przez sam wybór miejsca miało odzwierciedlać rosnące znaczenie Europy Środkowej i Wschodniej i potwierdzić wschodnim sojusznikom, że rząd niemiecki wyciągnął wnioski z błędów przeszłości: że Rosja nie może być dłużej partnerem dla Niemiec i że Berlin weźmie wreszcie większą odpowiedzialność w zakresie polityki bezpieczeństwa” – pisze Fritz.
„Fakt, że Morawiecki po wydarzeniach ostatnich miesięcy i przy nowej wadze Polski jako państwa frontowego dogania dwa duże kraje UE – Niemcy i Francję – jest logiczny. Z drugiej jednak strony idee Morawieckiego wyraźnie odstają od koncepcji Scholza i Macrona, którzy pojmują postępującą integrację europejską jako odpowiedź na globalne wydarzenia polityczne” – wyjaśnia „Die Welt”. I przypomina, że szef polskiego rządu odrzuca popularną we Francji ideę „strategicznej autonomii” i uważa, że stosunki transatlantyckie są dalej kluczowe dla przetrwania Europy.
Szansa dla Trójkąta Weimarskiegp
Jak stwierdza Philipp Fritz, berlińskich polityków mógł zirytować fakt, że Morawiecki uczynił tematem swego przemówienia polskie żądania reparacji od Niemiec za zbrodnie popełnione w czasie drugiej wojny światowej. „To sprawa bilateralna, a nie europejska” – konkluduje „Die Welt”.
„A zatem krytyka UE brzmi bardziej jak strasburskie przemówienie Morawieckiego niż plan na przyszłość Europy” – komentuje dziennik. Niemniej Morawiecki wskazał też na podobieństwa między Niemcami, Francuzami i Polakami. „Z jego uwagami na temat gospodarki, roli Europy w świecie, wezwaniem do dalszych sankcji wobec Rosji i coraz trudniejszymi relacjami z Chinami zgodzą się zapewne w dużej mierze słuchacze w Paryżu czy Berlinie” – czytamy.
Pojawienie się Morawieckiego w Heidelbergu jest nie tylko „wskazaniem palcem na Zachód, ale być może wezwaniem do ożywienia niemiecko-francusko-polskiego formatu dyskusji Trójkąta Weimarskiego” – kończy „Die Welt”.