Przełom w niemieckiej polityce jądrowej
14 marca 2011Wyciągając konsekwencje z katastrofy atomowej w Japonii, kanclerz Niemiec Angela Merkel (CDU), ogłosiła dziś (14.03) na konferencji prasowej zawieszenie decyzji rządu CDU/CSU i FDP o przedłużeniu średnio o 12 lat okresu eksploatacji niemieckich elektrowni jądrowych.
"Moratorium", czyli 3-4 miesiące na refleksję nad bezpieczeństwem
Wobec „apokaliptycznych zdjęć” z Japonii nie można przejść do porządku dziennego. „Informacje są sprzeczne, ale jedno wiemy na pewno: mamy do czynienia z katastrofą nuklearną. Te wydarzenia są cezurą dla Japonii, świata, Europy i Niemiec” - powiedziała w Berlinie Merkel. Podobne katastrofy naturalne w Niemczech nie są prawdopodobne, ale „nie można udawać, że nie wywoła to skutków globalnych” - dodała kanclerz.
Merkel zarządziła 3-4 miesięczne moratorium. W tym czasie specjalna komisja ekspercka ma dokonać ewaluacji systemów bezpieczeństwa niemieckich reaktorów jądrowych. Z tego zamierza się też wyciągnąć ostateczne wnioski.
Starsze elektrownie jądrowe zostaną wyłączone natychmiast. Dotyczy to zwłaszcza elektrowni Biblis A w Hesji, Neckarwestheim I w Badenii Wirtembergii oraz Isar I w Bawarii. Federalny minister ochrony środowiska Norbert Roettgen (CDU) powiedział, że siłownie, które raz zostaną wyłączone w efekcie moratorium, nie będą włączone na nowo.
Rewolucja w polityce jądrowej czy zawieszenie status quo?
Według szefowej niemieckiego rządu, po moratorium sytuacja zmieni się diametralnie. To przełom w niemieckiej polityce energetycznej. W tym czasie „zostanie utorowana droga do nowej epoki energetycznej”, zapewniła Merkel. Niemcy mają jak najszybciej przejść na nowe rodzaje energii.
Merkel podkreśliła zarazem, że Niemcy, „jako największa gospodarka narodowa w Europie, nie mogą zrezygnować z pokojowego użytkowania energii jądrowej jako technologii pomostowej”. Jeśli powstaną jednak jakiekolwiek wątpliwości, to rząd zareaguje natychmiast - oświadczyła kanclerz. Przy badaniu bezpieczeństwa i identyfikowaniu potencjalnych luk bezpieczeństwa nie uznajemy „żadnego tabu”, podkreśliła. Dlatego obowiązuje zasada, „że wszelkie wątpliwości będą uzasadniane względami bezpieczeństwa“, powiedziała, parafrazując podstawową zasadę prawa karnego „in dubio pro reo”. W Japonii potwierdził się koszmarny scenariusz, z którego trzeba wyciągnąć naukę, że „bardzo nieprawdopodobne ryzyko, nagle może stać się prawdopodobne“ - dodała Merkel w uzasadnieniu decyzji swojego rządu.
Merkel podkreśliła konieczność skoordynowanej akcji w Europie i na świecie. „Jestem w kontakcie z Komisją Europejską i grupą G-20”, powiedziała.
Na rozmowy o przyszłości energetyki jądrowej w Niemczech Merkel zaprosiła na jutro (15.02) premierów krajów związkowych oraz ministrów ochrony środowiska i gospodarki Röttgena i Brüderle.
Obecnie wysiłki świata i Niemiec powinny skoncentrować się na pomocy dla ofiar katastrofy w Japonii. Merkel wyraziła pełną empatię i solidarność z tym krajem.
Opozycja domaga się całkowitej rezygnacji z energii jądrowej i zarzuca rządowi, że czasowe zawieszenie przedłużenia eksploatacji siłowni to rozwiązanie połowiczne, dyktowane taktyką przedwyborczą. 20 marca br. odbędą się wybory do landtagu w Saksonii Anhalckiej, a 27 marca - w Badenii Wirtembergii i Nadrenii Palatynacie.
Magdalena Szaniawska-Schwabe/ard, dpa
Red. odp.: Iwona D. Metzner