Raport: Coraz więcej aktów przemocy w kręgach ekstremistów w RFN
18 czerwca 2014Jak przyznał niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maizière (CDU) przedstawiając raport Urzędu Ochrony Konstytucji za rok 2013, ekstremiści w RFN forsują swoje polityczne cele coraz częściej stosując przemoc. Urząd Ochrony Konstytucji zarejestrował silny wzrost liczby aktów przemocy powodowanych wrogością wobec cudzoziemców lub skrajnie lewicową ideologią.
Liczba aktów przemocy wobec cudzoziemców wzrosła w skali roku o 20,4 proc. do liczby 473 zarejestrowanych czynów. W przypadku czynów skrajnych lewaków władze odnotowały wzrost o 26,7 proc. do liczby 1110 aktów przemocy.
Ugrupowaniom islamskich ekstremistów przybywało członków; jak się przypuszcza pod wpływem wojny syryjskiej.
Szef berlińskiego MSW Thomas de Maizière dał wyraz swemu zaniepokojeniu faktem, że sprawcy z kół ekstremistycznych mają coraz mniej zahamowań przed posługiwaniem się przemocą.
Lewacy tępią też prawicę
- Nie możemy pogodzić się z takim wzrostem przemocy - powiedział minister de Maizière zaznaczając, że władze będą wszystkimi im dostępnymi środkami państwa prawa pociągać sprawców aktów przemocy do odpowiedzialności.
Liczba prawicowych ekstremistów zakwalifikowanych jako gotowych do stosowania przemocy, pozostaje w porównaniu z poprzednim rokiem właściwie bez zmian; mowa jest o 9600 osobach. Liczba lewicowych ekstremistów, szacowana na prawie 27 700 osób nawet nieco spadła (2012: 29 400). Ekstremiści wszelkiej maści jednak dużo częściej uciekają się do przemocy, niż w latach poprzednich.
W ocenie niemieckich władz prawicowi ekstremiści częstokroć próbują celowo wykorzystać zastrzeżenia wobec osób ubiegających się w RFN o azyl i radykalizują protesty organizowane przed schroniskami dla azylantów.
- Jestem bardzo zatroskany faktem, kręgi prawicowych ekstremistów próbują zatruwać klimat podsycając strach i uprzedzenia przeciwko ludziom szukającym w Niemczech azylu - powiedział chadecki minister.
Państwo nie będzie bezczynne
Jak stwierdza Urząd Ochrony Konstytucji brutalne czyny, jakich dopuszczają się skrajni lewacy coraz częściej skierowane są przeciwko policjantom i funkcjonariuszom innych służb bezpieczeństwa (wzrost o 34,2 proc. w porównaniu z rokiem 2012) oraz przeciwko skrajnym prawicowcom (wzrost o 39,8 proc. )
- Kto atakuje policjantów, ten musi liczyć się z konsekwentnymi reakcjami ze strony państwa - zaznaczył minister de Maizière.
W odróżnieniu od lewicowych i prawicowych ekstremistów, rzesze islamskich ekstremistów stają się coraz bardziej liczebne, jak stwierdza się w raporcie 2013. Przede wszystkim konflikt w Syrii zmobilizował, zdaniem Urzędu Ochrony Konstytucji, kręgi salafitów.
Już w minionym tygodniu szef Urzędu Ochrony Konstytucji Hans-Georg Massen ostrzegał przed niemieckimi islamistami, którzy pojechali walczyć do Syrii a po powrocie i radykalizacji w walce, mogą być potencjalnymi sprawcami zamachów czy rekruterami narybku islamistów. Liczbę powracających, niemieckich dżihadystów szacuje się na sto osób.
afp / Małgorzata Matzke
red.odp.: Elżbieta Stasik