Raport UNICEF: Polskie i niemieckie dzieci są równie nieszczęśliwe
10 kwietnia 2013W żadnym innym wysoko uprzemysłowionym kraju przepaść między standardem a radością życia nie jest tak duża jak w Niemczech. Badanie przeprowadzone przez UNICEF w 29 państwach Europy i Ameryki Płn. brało pod uwagę sytuację materialną dzieci, stan oświaty, systemu opieki zdrowotnej i ochrony środowiska, sytuację mieszkaniową i tzw. czynniki ryzyka wpływające na sytuację dzieci i młodzieży, w tym np. spożywanie alkoholu.
Warunki prawie idealne
Badanie UNICEF, trzecia już analiza tego typu przeprowadzona w 29 państwach uprzemysłowionych wykazało, że dzieci i młodzież mają w Niemczech prawie idealne warunki rozwoju. Lepiej wiedzie się tylko dzieciom w Holandii i krajach skandynawskich. Niemcy plasują się na wysokim, szóstym miejscu, przed Luksemburgiem, Szwajcarią i Belgią. Polska jest na dalekim 21. miejscu. Wiele do życzenia pozostawia też sytuacja dzieci w krajach nadbałtyckich (miejsca 23., 27. i 28.) i także w Stanach Zjednoczonych (miejsce 26.). Najbardziej dotknięte kryzysem Hiszpania i Włochy uplasowały się na miejscach 19. i 22. Listę zamyka Rumunia.
Dzieci nie czują się szczęśliwe
Sytuacja zmienia się, kiedy rozpatrywane jest samopoczucie dzieci. Dziewczynki i chłopcy w Niemczech nie uważają się za szczęśliwych. W rankingu UNICEF plasują się pod tym względem na dalekim 22. miejscu. Na ostatnim są dzieci w Rumunii, na równie niechlubnym, przedostatnim – dzieci w Polsce.
Świetnym samopoczuciem cieszą się natomiast dzieci w Holandii, Islandii, Hiszpanii, Finlandii, Grecji, Belgii, Norwegii, Szwajcarii, Estonii...
UNICEF podkreśla brak związku między dochodem na głowę mieszkańca a samopoczuciem dzieci.
„Musimy się nauczyć słuchać”
Ostatnie badanie tego typu UNICEF przeprowadził w 2010 roku. Wyniki tegorocznego raportu powinny Niemcy zadowalać, bo poprawiły się wyniki uczniów według międzynarodowego programu oceny wyników w nauce PISA. Niemieckie dzieci mniej też palą, spadła i tak już niewielka liczba nieletnich ciężarnych. Tyle, że jeszcze trzy lata temu samopoczucie dzieci w Niemczech plasowało je na miejscu 12. Dziś na 22.
Jest to druzgocący wynik i kierunke rozwojuj, uważa Hans Bertram, profesor berlińskiego Uniwersytetu Humboldtów i członek niemieckiego Komitetu UNICEF. „Dziewczynki i chłopy z Niemiec wystawiają przerażające świadectwo sobie i swojemu otoczeniu, świadectwo, nad którym powinniśmy się zastanowić” – mówi Bertram. „Koncentrowanie się na świadczeniach i formalnym sukcesie doprowadziło do tego, że dzieci i młodzież czują się wykluczeni. Nasze bogate społeczeństwo najwyraźniej zawiodło nie dając młodemu pokoleniu nadziei i perspektyw” – dodaje profesor. Aspekt ten podkreśla też badanie UNICEF. Według autorów analizy większość młodych ludzi nie wierzy, że może aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym. „Musimy się nauczyć słuchać tego, co ma do powiedzenia dzieci i młodzież, i otworzyć im możliwości kształtowania życia codziennego”, wnioskuje Jürgen Heraeus, przewodniczący UNICEF w Niemczech.
Polityka oszczędnościowa zagrożeniem
Rządy wielu państw argumentują, że poprzez zredukowanie państwowych długów chcą „odciążyć przyszłe pokolenia”. Kiedy jednak ta polityka oszczędnościowa oznacza cięcia w systemie oświaty i wspierania niezamożnych rodzin, odbija się to na młodym pokoleniu, zaznacza UNICEF. W centrum zainteresowania polityki musi się znajdować dobro dziecka. Zasada to powinna obowiązywać i w kryzysie, i w normalnych, bezkryzysowych czasach, domaga się UNICEF.
(epd, afp) / Elżbieta Stasik
red. odp.: Małgorzata Matzke