Relacje Polska-Niemcy: „Nie tylko PiS jest winien”
13 października 2024„My – Polacy i Niemcy chcemy być przyjaciółmi. Chcemy być dobrymi sąsiadami. Chcemy współpracy opartej na szacunku, na zaufaniu i prawdziwym partnerstwie, a wszelkie sporne kwestie chcemy rozwiązywać na drodze uczciwej otwartej dyskusji” – powiedziała Aleksandra Burdziej, prezes zarządu krajowego Związku Towarzystw Polsko-Niemieckich, otwierając Kongres towarzystw w Bielsku Białej.
– Istnienie rozbieżnych interesów, także między Polską a Niemcami, jest naturalne i zrozumiałe. Chodzi o to, by wspólnie szukać pragmatycznych rozwiązań. W przeciwnym razie tematy zostaną zawłaszczone przez siły skrajne i populistyczne, a na to nie możemy sobie pozwolić – ostrzegła podkreślając rolę społeczeństwa obywatelskiego w obu krajach. „Przyszłość należy do nas, do wszystkich, którzy chcą budować lepszą, bardziej sprawiedliwą Europę” – powiedziała Burdziej.
Odnosząc się do sytuacji po zmianie rządu w Polsce, posłanka SPD i prezeska Zarządu Federalnego Związku Towarzystw Niemiecko-Polskich (w Niemczech) Simone Koss powiedziała, że po latach zastoju, spowodowanego krytyczną wobec Niemiec postawą poprzednich władz, doszło w ostatnim czasie do ponownego polsko-niemieckiego zbliżenia. Posłanka SPD uznała jednak za błąd obarczanie odpowiedzialnością za wcześniejsze pogorszenie stosunków wyłącznie „konfrontacyjną wobec Niemiec polityką PiS”. „Zbyt rzadko dostrzegano błędy po stronie niemieckiej” – przyznała Koss. „Reaktywacja dobrych relacji wymaga wysiłku po obu stronach” – podkreśliła zaznaczając, że warunkiem jest odbudowa zaufania.
Polacy to nie „młodsi kuzyni” w UE
Politycy, dyplomaci i eksperci dyskutowali o miejscu Polski i Niemiec w Unii Europejskiej, bezpieczeństwie militarnym i energetycznym, współpracy gospodarczej, wyzwaniach klimatycznych, polityce historycznej i Polonii w Niemczech oraz mniejszości niemieckiej w Polsce.
„Polacy nie są młodszymi kuzynami. Jesteśmy od 20 lat w UE. Proszę nas nie nazywać nowymi członkami Unii, bo to nas obraża. Mamy prawo mieć własne zdanie i nie zgadzać się (z Niemcami)” – powiedział były poseł do Parlamentu Europejskiego Jan Olbrycht. Senator RP Piotr Masłowski zwrócił uwagę na brak wpływowych polityków niemieckich zajmujących się relacjami z Polską, ale także czołowych polityków polskich, którym dobre stosunki z Niemcami „leżą na sercu”. „To przerażające” – ocenił senator z klubu Trzecia Droga. Kamila Schoell-Mazurek z Polskiej Rady Społecznej w Niemczech mówiła o dyskryminowaniu Polaków na niemieckim rynku pracy. Jej zdaniem w Niemczech powinna powstać instytucja kształcąca polskich liderów.
Towarzystwa niemiecko-polskie powstawały w RFN od lat 70. na fali wzrostu zainteresowania Polską w związku z polityką odprężenia wobec Europy Wschodniej kanclerza Willy’ego Brandta. W Polsce towarzystwa polsko-niemieckie były zakładane po demokratycznym zwrocie w 1989 r. Peter A. Kokocinski, wiceprezes Zarządu Federalnego, powiedział, że towarzystwa są nadal potrzebne, chociaż ich rola zmieniła się, a jednym z wyzwań jest ofensywa prawicowych populistów.
W tegorocznym kongresie w dniach 11-13 października uczestniczyło ponad 200 działaczy towarzystw z obu krajów. Kongres jest największym forum dialogu polsko-niemieckiego na poziomie społeczeństwa obywatelskiego.
Nagroda Dialogu dla byłego dyrektora MDSM w Oświęcimiu
Podczas Kongresu były dyrektor Międzynarodowego Domu Spotkań Młodzieży w Oświęcimiu Leszek Szuster otrzymał nagrodę polsko-niemieckiego magazynu Dialog.
Nagrodę będącą wyrazem uznania za pracę z młodzieżą, upowszechnianie wiedzy historycznej i zaangażowanie na rzecz dialogu polsko-niemieckiego wręczyła laureatowi w piątek (11.10.) posłanka SPD, Simone Koss.
„Więź, jaka łączyła dyrektora Szustera z Ocalałymi, była absolutnie wyjątkowa. Szczególna atencja, jaką ich otaczał, udzielała się całemu zespołowi Domu Spotkań. Spotkania młodych Niemców i Polaków z Zofią Posmysz, Kazimierzem Smoleniem, Augustem Kowalczykiem, Marianem Turskim, Zdzisławą Włodarczyk i innymi byłymi więźniarkami i więźniami Auschwitz były kluczowymi momentami programu MDSM” – powiedział w laudacji na cześć laureata Andrzej Kocarzyk, dyrektor Międzynarodowego Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście.
Pod kierownictwem Szustera Dom Spotkań rozwinął się w „międzynarodowy ośrodek kultury, edukacji i wymiany myśli, który promuje dialog międzykulturowy oraz głębsze zrozumienie historycznych i współczesnych problemów” – kontynuował laudator.
Dialog jako metoda rozwiązywania problemów
W programach, oprócz Niemców i Polaków, uczestniczyli młodzi ludzie z wielu krajów europejskich i pozaeuropejskich – podkreślił Kocarzyk. MDSM stał się miejscem inspirującym do działań na rzecz pokojowego współistnienia narodów.
„Mój ojciec, który miał za sobą hekatombę niemiecką (…), mówił, że nie ma dobrych narodów, nie ma złych narodów, wszędzie są dobrze i źli ludzie” – powiedział Szuster.
„Dialog jest uniwersalnym środkiem, być może jedynym, aby rozwiązywać wszystkie problemy tego świata” – zaznaczył.
Szuster pracował w MDSM od 1996 r. – najpierw jako wicedyrektor, a od 1999 do 2022 r. jako szef placówki w Oświęcimiu. Celem działalności MDSM, położonego na styku miasta Oświęcim i byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau, jest zachowanie pamięci o II wojnie światowej i Holokauście.
Pomysłodawcą projektu była w 1971 r. niemiecka Akcja Znak Pokuty (AZP). Dzięki zaangażowaniu wielu osób i instytucji z Niemiec i Polski placówkę otwarto w 1986 r. Dom Spotkań organizuje seminaria, dyskusje, panele oraz wystawy.
Nagroda Dialogu wręczana jest tradycyjnie podczas kongresów towarzystw polsko-niemieckich i niemiecko polskich odbywających od lat 90. na przemian w Polsce i w Niemczech.