1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Rewolta straconego pokolenia

9 sierpnia 2011

Socjolodzy oceniają zamieszki w Londynie i dalszych brytyjskich miastach jako "rewoltę straconego pokolenia". Berliński MSZ radzi zachować "szczególną ostrożność" na Wyspach.

https://p.dw.com/p/12DXs
Zdjęcie: dapd

Brytyjski socjolog Gavin Poole, kierujący Centrum Sprawiedliwości Społecznej twierdzi, że zamieszki w Londynie dzieją się za sprawą "upadłości pewnej części brytyjskiego społeczeństwa". "Są to czyny grupy społeczeństwa żyjącej w chaosie, beznadziei i biedzie" - zaznaczył.

Wzorce z domu

London Ausschreitungen August 2011
Splądrowany supermarket w EalingZdjęcie: dapd

Wiele dzieci i nastolatków biorących udział w zamieszkach należy do "straconego pokolenia", żyjących na koszt państwa w zdewastowanych gettach. Przestępcze gangi są czymś zwyczajnym w tej społeczności. Wielu z nich nigdy nie miało normalnego życia rodzinnego. "Dokonują oni publicznej projekcji anarchii, jaką na co dzień mają w domu".

Socjolog zaznacza, że ci ludzie ze społecznego marginesu zostali spisani na straty przez resztę społeczeństwa. "Musimy dopiero zdać sobie sprawę, że ten chaos ukazuje zbankrutowaną część naszego społeczeństwa - wyzutą z wszelkich wartości i jakiejkolwiek odpowiedzialności, jakiej można by oczekiwać od obywateli".

London Proteste und Ausschreitungen August 2011
Premier David Cameron zapowiedział ukaranie sprawcówZdjęcie: dapd

Ostrzeżenie dla podróżnych

W obliczu zamieszek trwających w Londynie od trzech dni berlińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych radzi zachować "szczególną ostrożność" podczas pobytu w Londynie. Także osobom przebywającym w Bristolu, Birmingham i Liverpoolu zaleca się, by "w przypadku oznak niepokoju wycofały się i koniecznie zastosowały do nakazów organów bezpieczeństwa" - jak napisano na portalu MSZ. Podróżni powinni sami zasięgać informacji z mediów "o aktualnym rozwoju sytuacji i dostosować do nich swoje zachowanie".

Surowe kary

We wtorek (09.08) nadeszła z Londynu wiadomość o śmierci 26-letniego mężczyzny, który zmarł w szpitalu na skutek postrzału. Nie wiadomo, przez kogo został postrzelony.

Premier Wielkiej Brytanii David Cameron przerwał urlop i zwołał kryzysową naradę. W czwartek (11.08) ma odbyć się nadzwyczajne posiedzenie parlamentu. Cameron potępił uliczne rozróby jako "odrażające". Młodocianym awanturnikom zagroził surowym ukaraniem: "Jeżeli są wystarczająco dorośli do popełniania przestępstw, to są też dość dorośli, by otrzymać karę".

Do Londynu wysłano posiłki policji - 10 tys. dodatkowych funkcjonariuszy.

Jak podała do wiadomości minister spraw wewnętrznych Theresa May do tej pory aresztowano 450 uczestników zamieszek, w tym trzy osoby pod zarzutem usiłowania zabójstwa policjantów.

Angielski Związek Piłki Nożnej (FA) odwołał towarzyski mecz Anglia-Holandia, który miał odbyć się w środę (10.08) na stadionie Wembley. Policja nie jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwa 70 tys. kibiców.

afp, dpa / Małgorzata Matzke

red.odp.: Monika Skarżyńska