Gauck przeciwko gospodarce planowej
6 czerwca 2012Przestroga prezydenta Niemiec Joachima Gaucka przez przesadnymi subwencjami w związku z rewolucją energetyczną spotkała się z krytyką ze strony SPD. Ute Vogt, ekspertka SPD do spraw środowiska, stwierdziła na łamach gazety Die Welt, że wypowiedź prezydenta jest powierzchowna. Jej zdaniem nie prowadzi się w tym zakresie w Niemczech ani gospodarki planowej, ani też subwencje nie są nadmierne. Wypowiedź Vogt przynosi środowe (06.06.2012) wydanie berlińskiej gazety Die Welt.
Za wysokie subwencje
Prezydent Gauck, wygłaszając przemówienie inaugurujące tydzień środowiska, pochwalił wprawdzie rewolucję energetyczną jako ambitny projekt, ale przestrzegł zarazem przez niekorzystnymi tendencjami. Mając na uwadze idące w miliardy euro subwencje na rzecz energii wiatrowej i słonecznej prezydent stwierdził – cytat: „nie uda się nam ona drogą decyzji czerpanych z modelu gospodarki planowej. A już całkiem nie drogą oszałamiających subwencji”. Słowa te wywołały uznanie w szeregach FDP, której władze angażują się na rzecz zmniejszenia subwencji dla energii odnawialnych.
Rząd wątpi we własną ustawę
Ekspert SPD ds polityki na rzecz środowiska Matthias Miersch postuluje jednak zróżnicowane podejście do wystąpienia prezydenta. Jego zdaniem podstawowe znaczenie ma postulat Gaucka obarczenia kosztami za obciążania środowiska i ryzyko ekologiczne ich sprawców, a nie zaś podatników. Michael Müller z SPD zarzucił Gauckowi, że jego lęk przed gospodarką planową wynika z jego mentalności „wschodniaka”. Henning Dettmer, dyrektor Federalnego Zrzeszenia Producentów Energii Wiatrowej skrytykował atak FDP na ustawę o energetyce odnawialnej, przewidującej subwencjonowanie produkcji energii odnawianej. Dettmer stwierdził, że ustawa ta (EEG) obowiązuje zaledwie od pół roku, a tym czasem nie ma dnia, by partie koalicji rządzącej i rząd nie wyrażały wątpliwości wobec ich własnej ustawy.
ag / Andrzej Paprzyca
red. odp.: Małgorzata Matzke