Rada minister rolnictwa RFN: kelnerzy mogą zbierać szparagi
16 marca 2020Ponieważ w tym roku do Niemiec raczej nie przyjadą robotnicy sezonowi, niemieckiemu rolnictwu grozi dotkliwy brak rąk do pracy i milionowe straty. Rząd RFN rozważa więc niekonwencjonalne rozwiązania. Minister rolnictwa Julia Kloeckner (CDU) proponuje, by pracownicy gastronomii pomogli w zbiorach warzyw i owoców na polach. Jak donosi „Neue Osnabrücker Zeitung” (NOZ), rolnicy uprawiający pierwsze tegoroczne owoce i warzywa, jak rabarbar i szparagi, nie poradzą sobie ze zbiorami, jeżeli nie będą mieli rąk do pomocy. Jednak przez restrykcje wywołane przez koronawirusa brakować będzie personelu zza granicy. Nie ma także regulacji np. w kwestii, jak postępować ma gospodarstwo rolne, kiedy zachoruje rolnik albo jego pracownicy.
– Ludzie zatrudnieni w gastronomii maja teraz dużo mniej pracy – zaznaczyła minister Kloeckner, w rozmowie z NOZ i zapowiedziała wsparcie władz. Jasne jest, że zbiorów na polu nie można przełożyć na później i trzeba będzie zastosować niekonwencjonalne rozwiązania.
– Musimy nawet rozważyć, czy pracownicy, którzy niestety w gastronomii będą mieli coraz mniej pracy, nie chcieliby wesprzeć rolników – sugerowała Kloeckner, która w poniedziałek (16.03.2020) będzie chciała rozmawiać o tym z przedstawicielami zrzeszeń rolniczych. Trzeba najpierw sprawdzić, czy na czas kryzysu nie można by złagodzić wymogów biurokratycznych – zaznaczyła.
W Niemczech notorycznie brakuje rodzimych rąk do pracy, pomimo wynagrodzenia wyższego niż ustawowa płaca minimalna, ktora aktualnie wynosi 9,35 euro za godzinę.
dpa/maz