1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Rheinische Post: Zełenski unika tematu Wołynia

13 lipca 2022

Zbrodnie wołyńskie do dziś obciążają stosunki polsko-ukraińskie. Prezydent Zełenski wypowiada się na ich temat wymijająco – pisze „Rheinische Post”.

https://p.dw.com/p/4E4NZ
Wołodymyr Zełenski
Rzeź wołyńska wciąż obciąża stosunki polsko-ukraińskieZdjęcie: Ukrainian Presidential Press Service/REUTERS

„To były ciepłe słowa w kierunku Polski: W przemówieniu wideo w poniedziałkowy wieczór prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski pochwalił relacje między dwoma narodami, które osiągnęły najwyższą formę zaufania i współpracy” – pisze w środę (13.07.2022) gazeta „Rheinische Post”. Ukazujący się w Duesseldorfie dziennik przypomina, że Polska, która przyjęła ponad 3 miliony uchodźców z Ukrainy, jest postrzegana jako główny orędownik tego kraju w walce z rosyjskim agresorem, a polscy politycy wspierają sąsiednie państwo zarówno poprzez wizyty, jak i organizowanie dostaw broni.

Mieszane reakcje Polaków

„Mimo wszystko, reakcje na przemówienie były w Polsce mieszane. Zełenski nie zdradził powodu swoich pięknych słów” – czytamy w „Rheinische Post.” Dziennik przypomina, że w poniedziałek upamiętniono w Polsce rocznicę „Krwawej Niedzieli”, będącą kulminacyjnym punktem rzezi wołyńskiej, w której życie straciło z rąk ukraińskich nacjonalistów około 100 tysięcy Polaków.

Jak pisze „Rheinische Post”, sprawcami byli członkowie Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), która do dzisiaj cieszy się w Ukrainie dużym szacunkiem. „Szczególnie bojownicy pułku Azowa, którzy za swoją walkę w hucie stali w Mariupolu okryli się sławą, identyfikują się z partyzantami UPA i ich ideowym przywódcą Stepanem Banderą, wrogiem Polski i antysemitą” – komentuje gazeta.

Spór byłby na rękę Kremlowi

Dziennik zauważa, że choć Zełenski sam ma żydowskie korzenie, nie może sobie pozwolić na polityczne zdystansowanie się od UPA. Podkreśla, że choć prezydent Ukrainy odwołał ambasadora Andrija Melnyka ze stanowiska w Berlinie, który w jednym z wywiadów kwestionował odpowiedzialność Bandery za masakry Polaków i Żydów, to nie uzasadnił on swojej decyzji.

„Teraz znów rozgniewał Polaków. 11 lipca nawiązał do ‘rocznicy', ale o polskich ofiarach ‘nazistów i sowietów' mówił tylko na Twitterze. Co więcej, choć swój tweet zaadresował do ‘drogich polskich przyjaciół', sformułował go po niemiecku – doskonale wiedząc, że niemieccy czytelnicy mało wiedzą o masakrze” – pisze „Rheinische Post i konstatuje: „(W tej sprawie) tylko jedno jest pewne: spór między Polską a Ukrainą byłby na rękę tylko Kremlowi”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>