1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Robert Gumny: „Z trenerem nie ma dyskusji”

Dominik Owczarek
21 sierpnia 2021

Przejście z ligi polskiej do niemieckiej bywa trudne, także dla polskiego obrońcy Roberta Gumnego. Ale runda jesienna ma stać pod znakiem stabilizacji. 

https://p.dw.com/p/3zKR5
Obrońca Robert Gumny gra od jesieni 2020 w FC Augsburg
Obrońca Robert Gumny gra od jesieni 2020 w FC AugsburgZdjęcie: Klaus Rainer Krieger

Końcówka rundy wiosennej stała dla polskiego piłkarza pod znakiem pozytywnych recenzji, gola i asysty. Postęp dokonany na przestrzeni pół roku sprawił, że Robert Gumny trafił w tej rundzie jesiennej do wyjściowej jedenastki FC Augsburg. Jednak początki w bawarskim klubie nie były łatwe.

Na jesieni 2020 roku stało się jasnym, że do FC Augsburg trafi dwóch Polaków. Jednym z nich był doświadczony w rozgrywkach pierwszej i drugiej Bundesligi Rafał Gikiewicz, który rozwiązał problem braku bramkarza w klubie.Drugi z polskich transferów przeszedł w Niemczech raczej niezauważony. Chodziło o 23-letniego Roberta Gumnego, obrońcę z Lecha Poznań.

Prostym niemieckim w szatni 

Pierwsze miesiące piłkarza upłynęły pod znakiem aklimatyzacji. Z rozmowie z DW opowiada, że z początku siedział w szatni koło Gikiewicza, który tłumaczył mu uwagi trenera. Bardziej doświadczony rodak pomógł mu też znaleźć mieszkanie oraz nauczyciela języka niemieckiego. − Bez jego pomocy wszystko trwałoby znacznie dłużej. Jestem mu bardzo wdzięczny – podkreśla zawodnik. 

W szatni mógł liczyć nie tylko na pomoc Gikiewicza. Koledzy z drużyny nie unikali kontaktu, a ci, którzy nie mówili po angielsku, starali się rozmawiać z Robertem po niemiecku, używając prostych zdań.

Gorąca atmosfera podczas meczu FC Augsburg z 1899 Hoffenheim
Gorąca atmosfera podczas meczu FC Augsburg z 1899 HoffenheimZdjęcie: Daniel Kopatsch/Getty Images

Walka o pierwszy skład

Rywalem Gumnego w FC Augsburg był 25-letni Raphael Framberger powszechnie uznawany za zawodnika walecznego, ale przeciętnego technicznie. Gumnego sprowadzono z zamiarem poprawy jakości na prawej flance defensywy.  Na początku ubiegłego sezonu zdarzało mu się jednak popełniać proste błędy. Jak opowiada, potrzebował dwóch do trzech miesięcy, by przyzwyczaić się do intensywności treningów i meczów w Niemczech. Sprawę utrudniała także wcześniejsza kontuzja.  

−W Niemczech piłkarze są lepiej przygotowani fizycznie, co ma przełożenie na intensywność gry – mówi Polak. Jednak o ciężkich treningach w Augsburgu wyraża się z uznaniem. Twierdzi, że w porównaniu do Polski wszystko jest tak zaplanowane, by po ciężkim treningu czuć większą siłę zamiast wyczerpania.

Tajemnice szatni 

Kiedy młody obrońca przyzwyczajał się do niemieckich warunków treningowych, w styczniu polskie media donosiły o niezadowoleniu niemieckich trenerów. Rafał Gikiewicz w programie "Cafe Kadra" przekazał, że Gumny miał zostać wezwany na dywanik. Władze klubu miały „spodziewać się więcej po wyłożeniu kilku milionów euro”. Część kibiców i komentatorów uznało to za zdradzanie tajemnic szatni. Później Gumny w „Przeglądzie Sportowym” tłumaczył, że „nie wypowiedziałby się w podobnym tonie o koledze z drużyny”. 

Bramkarz FC Augsburg Rafał Gikiewicz
Bramkarz FC Augsburg Rafał Gikiewicz Zdjęcie: FC Augsburg

Ostatecznie wiosna upłynęła pod znakiem postępów polskiego obrońcy. − Nie przyjechałem do Augsburga, by oglądać mecze z trybun. Na treningach musiałem zaciskać zęby i walczyć o miejsce w składzie – mówi. Od lutego zaczął się już regularnie tam pojawiać. Znacznie lepiej opanował też niemiecki. 

Walka o utrzymanie 

Z upływem sezonu Robert Gumny stawał się coraz dojrzalszy piłkarsko, poprawił się pod względem szybkościowym. Trener docenił też jego wszechstronność. Z powodu problemów kadrowych Polak był wystawiany nie tylko na prawej, ale i na lewej stronie defensywy. 

Opowiadając o kolejnych miesiącach, zawodnik zwraca uwagę na różnice w profesjonalizmie między dawnym klubem w Poznaniu i Augsburgiem. Jak zaznacza, w Poznaniu nie grał z leniwymi piłkarzami, ale zawodnicy Augsburga prezentują się ogólnie lepiej. Podkreśla też autorytet trenera w Niemczech i trzymanie się reguł. − W Poznaniu bardziej doświadczonym piłkarzom nieraz zdarzało się dyskutować z trenerem. Tutaj gdy trener coś powie, nie ma dyskusji – tłumaczy Gumny.  

Gdy zaczynał swoją przygodę z Bundesligą, trenerem Augsburga był Heiko Herrlich. Niedługo przed odejściem z klubu mówił w wywiadzie dla „Kickera”, że wcześniej Gumny „często grał w kratkę lub był zwyczajnie słaby, ale teraz można go oceniać pozytywnie”. 

Od kwietnia 2021 trenerem jest Markus Weinzierl, który na ten moment widzi Polaka w pierwszym składzie. − Niestety w ostatnim meczu byłem współwinny jednej straconej bramki. Nie wiem, jak wpłynie to na moje dalsze występy. Będę walczyć dalej – podkreśla Gumny.

Trener FC Augsburg Markus Weinzierl zapewnił Robertowi Gumnemu miejsce w pierwszym składzie
Trener FC Augsburg Markus Weinzierl zapewnił Robertowi Gumnemu miejsce w pierwszym składzie Zdjęcie: picture-alliance/Pressefoto Baumann/H. Britsch

Fatalny początek, spokojny finisz 

Inauguracyjny mecz rundy jesiennej z Hoffenheimem Augsburg przegrał aż 0:4. W powszechnej opinii Bawarczycy uchodzą za ligowego średniaka, jednak w perspektywie każdego sezonu ich celem jest minimum 40 punktów. Taka pula najczęściej umożliwia utrzymanie się w Bundeslidze. − W zeszłym roku świetnie wystartowaliśmy, by pod koniec przeżywać odrobinę stresu. Teraz zaczęło się fatalnie, ale może chociaż finisz będzie spokojny – komentuje polski obrońca. 

Dobra dyspozycja w nowym sezonie może dać argumenty przetargowe do gry w reprezentacji narodowej. 23-letni obrońca pojawił się wprawdzie w szerokiej kadrze na Euro 2020, ale trener Paulo Sousa wykreślił go ze składu na turniej.

− Wszystko w moich nogach – podsumowuje temat możliwego powołania Robert Gumny.