Rosnieft pozwał Niemcy za przejęcie kontroli nad rafineriami
14 października 2022Skarga rosyjskiego giganta paliwowego przeciwko niemieckiemu Ministerstwu Gospodarki wpłynęła w piątek (14.10.2022) do Federalnego Sądu Administracyjnego w Lipsku. Rosnieft uważa, że decyzja Berlina o ustanowieniu zarządu powierniczego nad niemieckimi spółkami zależnymi od rosyjskiego koncernu była pozbawiona podstaw, bo do dziś nie przerwano dostaw ropy naftowej do spółek. „Do tej pory Rosnieft w pełni wywiązuje się ze swoich zobowiązań w zakresie dostaw ropy naftowej, nie ma przerw w dostawach ani zakłóceń w realizacji” – argumentują prawnicy kancelarii Malmendier, która złożyła pozew w imieniu rosyjskiej firmy.
We wrześniu niemiecki rząd poinformował o przekazaniu pod zarząd powierniczy Federalnej Agencji ds. Sieci (agendzie niemieckiego Ministerstwa Gospodarki) niemieckich spółek-córek Rosnieftu. Chodzi o Rosnieft Niemcy i RN Refining & Marketing. Do firm tych należą większościowe udziały w rafinerii PCK Schwedt niedaleko granicy z Polską, a także udziały w rafinerach MiRo w Karlsruhe i Bayernoil w bawarskim Vohburgu.
Decyzja Berlina ma związek z uzgodnionym przez UE embargiem na import rosyjskiej ropy naftowej, które wejdzie w życie od 1 stycznia 2023 roku. Według niemieckiego resortu gospodarki Rosnieft nie był zainteresowany zmianą kierunku importu, dlatego działalność rafinerii i ich kontrahentów była poważnie zagrożona.
„Przymusowe wywłaszczenie”
Rosnieft już po ogłoszeniu decyzji o zarządzie powierniczym zarzucił niemieckim władzom „przymusowe wywłaszczenie” i zapowiedział wystąpienie do sądu. W uzasadnieniu pozwu prawnicy koncernu argumentują, że regulacje zawarte w niemieckiej ustawie o bezpieczeństwie energetycznym, która była podstawą do objęcia spółek Rosnieftu zarządem powierniczym, są niezgodne z konstytucją. „Przymusowy zarząd, połączony z uprawnieniem do sprzedaży udziałów w niemieckich spółkach zależnych Rosnieftu osobom trzecim, i to bez odszkodowania, jest w świetle prawa konstytucyjnego po prostu przesadą” – twierdzą prawnicy, cytowani przez niemieckie media.
Rzecznik Rosnieftu Niemcy zapewnił agencję DPA, że pozew nie wpływa na bieżącą działalność rafinerii. I dodał, że pomimo wykrycia kilka dni temu przecieku w ropociągu „Przyjaźń” w Polsce, rafineria PCK Schwedt, która otrzymuje ropę tym rurociągiem, pracuje bez zakłóceń.
Rafineria ta jest jednym z większych pracodawców w regionie (zatrudnia około 1200 osób, w tym również z Polski), ale i głównym dostawcą paliwa w północno-wschodnich Niemczech. Dziewięć na dziesięć samochodów w Brandenburgii i Berlinie tankuje paliwo ze Schwedt – informuje rafineria na swojej stronie internetowej. Paliwo dostarczane jest również do Polski.
Rozmowy z Polską
Pomiędzy Polską a Niemcami trwają rozmowy o możliwości transportu do PCK Schwedt ropy, dostarczanej do Naftoportu w Gdańsku, po wejściu w życie embarga na rosyjski surowiec. Jak poinformowało DW Ministerstwo Klimatu i Środowiska w Warszawie, Polska rozważa „dostarczanie stronie niemieckiej nadwyżki ropy naftowej stanowiącej różnicę między potrzebami krajowych rafinerii a możliwościami technicznymi krajowej infrastruktury przesyłowej”.
„Objęcie nadzorem powierniczym Rosnieftu stwarza możliwości powrotu do rozmów na temat koordynacji dostaw ropy naftowej do polskich i niemieckich rafinerii w sposób zapewniający PCK Schwedt dodatkowe dostawy przez Naftoport. W Polsce trwają właśnie rozmowy z kontrahentami Naftoportu dotyczące optymalizacji dostaw” – poinformowało polskie ministerstwo w odpowiedzi na zapytanie DW.
„Natomiast warunek postawiony przez Polskę pozostaje w mocy – nie widzimy możliwości wsparcia rafinerii, w której udziałowcami nadal pozostają Rosjanie” – podkreślono.
Według niemieckich mediów przejęciem udziałów spółek Rosnieftu w rafinerii Schwedt (54 proc.) zainteresowanych jest kilku inwestorów. Agencja Reuters informowała, że jednym z nich jest PKN Orlen. Polska spółka nie chce jednak komentować tych doniesień. Zainteresowanie inwestycją w PCK Schwedt wyraziły też spółki Enertrag z niemieckiej Brandenburgii i Verbio z Saksonii-Anhalt.
(DPA, DW/ widz)