1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Rozbudowa A100. Berlińskie kluby techno walczą o przetrwanie

Stuart Braun
11 września 2023

Nowy fragment autostrady A100 ma powstać w kulturalnym sercu Berlina. Scena muzyczna łączy siły z aktywistami klimatycznymi, żeby nie dopuścić do budowy. Boi się, że w wyniku budowy znikną kluby techno.

https://p.dw.com/p/4WCTn
Berliski Club Berghain
Legendarny Berghain i wiele innych klubów powstało po upadku muru berlińskiegoZdjęcie: Christophe Gateau/dpa/picture alliance

Kiedy blisko 35 lat temu upadł mur berliński, w opuszczonych fabrykach i pustostanach swój drugi dom znaleźli artyści i twórcy kultury alternatywnej. W przestrzeniach podupadłych w czasie podziału miasta, po zjednoczeniu zaczęła rozwijać się klubowa subkultura. Ciemne, ulokowane w piwnicach pomieszczenia wypełniała muzyka elektroniczna, która wkrótce stała się znakiem rozpoznawczym Berlina.

Powstały pionierskie kluby techno, np. Tresor, który mieścił się w byłym skarbcu bankowym, albo Berghain, który założono w opuszczonej elektrowni z czasów NRD. Z biegiem lat miejsca te stały się kultowe i zaczęły przyciągać miłośników muzyki elektronicznej z całego świata.

Klubów i tak jest coraz mniej

Dziś te oddolne miejsca kultury stoją przed wizją zamknięcia. W ostatnich latach z mapy miasta znikały kolejne kluby, stając się ofiarą deweloperów, gentryfikacji oraz obostrzeń nałożonych w czasie pandemii koronawirusa.

Nowym i równocześnie najpoważniejszym zagrożeniem jest planowana rozbudowa autostrady A100, która pełni rolę obwodnicy stolicy Niemiec. Na terenie, który ma zostać zalany asfaltem działa obecnie ok. 30 klubów i obiektów kulturalnych, które swoją działalność rozwijały tam w ostatnich dekadach. Obszar, na którym planowane są prace drogowe, obejmuje przede wszystkim dzielnicę Friedrichshain w Berlinie Wschodnim. W dzielnicy nie inwestowano i nie budowano właśnie dlatego, że znane były plany rozbudowy autostrady właśnie na tym terenie.

Berliński klub Tresor
Berliński klub Tresor (zdjęcie archiwalne z 12 lutego 2009 r.)Zdjęcie: picture-alliance/ ZB

Politycy Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), którzy rządzili miastem przez długi czas, konsekwentnie odrzucali plany rozbudowy. Jednak obecnie w Berlinie na czele rządzącej koalicji stoi konserwatywna Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU), która chce sfinalizować projekt.

Inwestycji chce także federalny minister transportu, Volker Wissing z liberalnej Wolnej Partii Demokratycznej (FDP). A to on właśnie podejmuje wiążącą decyzje w tej sprawie.

Protesty przeciwko A100

Jeśli dojdzie do rozbudowy A100, to wielu klubom grozi eksmisja . Zagrożony jest m.in. popularny klub Else, zbudowany z kontenerów nad brzegiem Szprewy. Przed wizją zamknięcia stoi także industrialny About Blank oraz Wilde Renate, klub i przestrzeń wystawiennicza, którą stworzono w opuszczonej kamienicy.

Po tym, jak politycy dali zielone światło dla inwestycji, centrum Berlina stało się miejscem protestów przeciwko dalszym pracom. W kwietniu na terenie budowy odbył się występ orkiestry i chóru. Koncert odbył się pod hasłami „Muzyka zamiast betonu - rewolucja w transporcie - zatrzymać A100”. Muzycy wykonali utwór rockowej legendy AC/DC „Highway to Hell”.

Początkiem września br. berlińska scena klubowa, wraz z aktywistami klimatycznymi i lokalnymi organizacjami, zorganizowała imprezę techno z udziałem 20 tys. osób, aby w ten sposób podkreślić kulturową różnorodność dzielnicy. Wydarzenie zatytułowane „wybasować A100” było współorganizowane przez „Clubcommission Berlin”, pionierską w skali światowej oddolną sieć właścicieli klubów. „Pokazaliśmy, że dalsza budowa autostrady A100 to projekt należący do przeszłości i że inaczej wyobrażamy sobie miasta nadające się do życia” – napisano w poście na Instagramie.

Ta sama organizacja już w 2018 r. zorganizowała uliczną paradę techno pod podobnym hasłem „wybasować AfD”. Wtedy protestowano przeciwko organizacji w Berlinie spotkania polityków populistycznej Alternatywy dla Niemiec.

Na klubowych barykadach

Właściciele klubu About Blank podkreślają, że chcą zarówno uratować kulturę klubową, jak i zwalczać szkodliwy dla klimatu ruch samochodowy. „Rozbudowa autostrady jest anachronizmem, dziedzictwem chronionego przez państwo lobby samochodowego, którego żadna tzw. Partia Zielonych nie odważyła się jeszcze zezłomować” – napisali na Facebooku. „Postrzegamy siebie jako klubowo-kulturową barykadę przeciwko kapitalizmowi opartemu o paliwa kopalne, który odpowiada katastrofą klimatyczną” – czytamy w oświadczeniu.

Berlin. Najbardziej odjechany dziadek w mieście

Lutz Leichsenring, rzecznik „Clubcommission Berlin”, w wywiadzie dla Deutsche Welle zauważa, że blokowanie budowy autostrad ma w Berlinie długą tradycję. Już w latach 80-tych XX w. artyści i aktywiści protestowali przeciwko wyburzeniu kamienic czynszowych na Kreuzbergu, aby w ich miejscu budować autostradę.

Przeszkodzić może inflacja

Planowanie urbanistyczne z lat 50. XX w., nastawione na tworzenie miast dla samochodów, jest w Berlinie nadal bardzo żywe – przekonuje Leichsenring. Obecnie jednak szybko rosnące koszty mogą uniemożliwić ostateczną rozbudowę autostrady A100, której pierwszy odcinek oddano do użytku już w 1958 r.

Od czasu wprowadzenia ogólnoniemieckiego biletu na większość środków komunikacji publicznej w cenie 49 euro, ruch samochodowy w Berlinie spadł o 16 proc. Lutz Leichsenring widzi w tym potwierdzenie tezy, że istnieją alternatywy dla „bardzo absurdalnego projektu” autostrady poprowadzonej przez centrum miasta.

Przedstawiciel berlińskiej sceny klubowej obawia się, że w dłuższej perspektywie kluby, teatry i muzea w poszukiwaniu bezpieczenych zasad wynajmu mogą jednak zostać zmuszone do opuszczenia obecnych siedzib.

Leichsenring tłumaczy, że były berliński senator ds. kultury Klaus Lederer z Partii Lewicy, jego następca Joe Chialo z CDU, a także inni berlińscy politycy zdecydowanie wspierają berlińską kulturą klubową. Ma to również związek z jej rosnącym potencjałem. Badanie przeprowadzone przez „Clubcommission Berlin” pokazuje, że tylko w 2018 r. berlińskie kluby wytworzyły 1,5 mld euro przychodów dla miasta.

Wsparcie dla klubów, milczenie w sprawie A100

Kiedy Joe Chialo, kiedyś polityk Zielonych, obecnie w CDU, objął urząd senatora ds. kultury Berlina, zapewniał, że chce, aby berlińskie kluby zostały uznane za „miejsca kultury”. „Kluby są kuźnią talentów, wnoszą ważny wkład w kulturę, uatrakcyjniają centra miast, przyciągają ludzi i czynią daną lokalizację atrakcyjniejszą” – Chialo mówił w wywiadzie dla dziennika „Berliner Zeitung”. Odniósł się tym samym do wysiłków „Clubcommission Berlin” i innych aktywistów na rzecz uznania berlińskich klubów za część niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO.

Joe Chialo
Joe Chialo z CDUZdjęcie: Philipp Znidar/dpa/picture alliance

„To ważne, ponieważ kluby jeszcze nigdy nie zostały wyróżnione tym mianem” – Sophie Kahrmann, DJ-ka i dyrektorka berlińskiego klubu Anomalie Art Club ,podkreślała w rozmowie z DW podczas festiwalu „Rave the Planet” w 2022 r.

Deutsche Welle poprosiło biuro Joe Chialo o komentarz na temat możliwego wpływu A100 na berlińską scenę klubową, ale nie otrzymało odpowiedzi.

Protestów będzie więcej

Aktywiści chcą dalej wywierać presję na rząd Berlina. Od 9 do 24 września na terenach poprzemysłowych, na których planowana jest rozbudowa A100, odbędzie się akcja „Scena na autostradzie”. W dwutygodniowym programie znajdują się pokazy cyrkowe, koncerty muzyczne, spektakle i pchli targ. Organizatorzy chcą pokazać, co mogłoby powstać na tym terenie, gdyby budowa autostrady została wstrzymana.

Wskazywanie na to, jak kreatywnie można wykorzystać ten teren, to działania bardzo w duchu czasów, kiedy kultura klubowa powstawała w Berlinie po upadku muru. „Trzeba zawsze zostawić miejsce dla następnych pokoleń” – uważa Lutz Leichsenring i dodaje, że Berlin jest miastem „skazanym na wieczne bycie w procesie tworzenia”. „To duży błąd, że zawsze chcemy wszystko rozwijać” – stwierdza.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >> 

Co łączy techno i pszczoły?