Rośnie agresja wobec policjantów i urzędników w Niemczech
6 kwietnia 2016
Związek zawodowy policjantów GdFuskarża się na wzrost agresji wobec funkcjonariuszy. Podczas gdy dawniej dochodziło do aktów agresji jedynie podczas stosowania środków przemocy wobec obywateli, teraz atakowani są funkcjonariusze patrolujący ulice czy spisujący dane po wypadku samochodowym.
"Służba publiczna nie cieszy się dobrym wizerunkiem", ubolewa szef GdF Oliver Malchow. "Ludzie w mundurach reprezentują państwo, a o państwie w ostatnich latach mówiło się tylko źle", co jego zdaniem prowadzi do agresji i przemocy ze strony obywateli. Dlatego związkowcy domagają się ustanowienia odpowiednich kar.
Policjanci i strażacy celem ataków
W ubiegłym roku napadnięto 62 tys. policjantów. Podczas jednej tylko kontrdemonstracji ultralewaków, odbywającej się równolegle z demonstracją neonazistów w Lipsku, w grudniu 2015 roku 69 policjantów zostało rannych, a 50 samochodów policyjnych uległo dewastacji. W zajściach tych celem agresji stali się też strażacy, gdy próbowali ugasić płonące barykady. Podczas protestów przeciwko otwarciu siedziby Europejskiego Banku Centralnego we Frankfurcie w marcu 2015 roku rannych zostało ponad 90 funkcjonariuszy, niektórzy z nich od ciosu kamieniem w głowę.
Agresja wobec urzędników
Wściekłość obywateli wyładowuje się także w urzędach. W 2014 roku pewien doradca podatkowy zastrzelił pracownika Urzędu Skarbowego, uznając, że to on jest winny jego słabej sytuacji finansowej. Celem agresji są urzędy pracy. "Człowiek musi wysłuchiwać sporo obrażliwych słów, także celujących poniżej pasa", opowiada pracownik jednego z urzędów w Bawarii, Jürgen Augstein w rozmowie z Deutsche Welle. Pracuje na recepcji, gdzie "klienci najbardziej się wyładowują". Urząd podjął odpowiednie kroki: pracownik nie zostaje sam na sam z klientem i ma do dyspozycji przycisk alarmowy.
Pracownicy nie stawiają już na biurkach metalowych dziurkaczy, by nie dostać nimi w głowę. Augstein mówi, że dwa do czterech razy w tygodniu zdenerwowany klient "oczyszcza stół", zmiatając telefony i klawiatury. Tylko w ubiegłym roku do firm ubezpieczeniowych zgłoszono 16 tysięcy przypadków agresji fizycznej.
Minister chce większej ochrony funkcjonariuszy
Minister Spraw Wewnętrznych Thomas de Maizière domaga się instalowania w urzędach przycisków alarmowych, chce też wyposażać funkcjonariuszy w kamery umocowane na ciele, filmujące otoczenie. Już teraz kamery są testowane, a policjanci mają nadzieję, że wkrótce stanie się to standardem. Minister domaga się też zaostrzenia kar za napaść na funkcjonariusza i surowego ich egzekwowania.
DW, DPA / Monika Sieradzka