Rośnie presja na Schroedera. „Niegodne byłego kanclerza”
6 września 2020Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder uchodzi za dobrego przyjaciela prezydenta Rosji Władimira Putina. Po niedawnej próbie otrucia rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, w Niemczech rozgorzała dyskusja o tym, czy powinno się budować do końca gazociąg Nord Stream 2, którym rosyjski gaz transportowany będzie do Niemiec po dnie Bałtyku.
I tu pojawia się nazwisko Schroedera, pełniącego funkcję przewodniczącego rady dyrektorów spółki Nord Stream 2, której właścicielem jest rosyjski Gazprom. Krytycy zarzucają byłemu kanclerzowi, że pracując dla tej, a także innych rosyjskich firm, stał się lobbystą na usługach Kremla.
„Bezzwłocznie zwolnić stanowiska”
Dlatego politycy niemieckiej chadecji CDU/CSU oraz Zieloni domagają się, aby Schroeder zrezygnował ze stanowiska w Nord Streamie. Wiceszef klubu parlamentarnego chadeków w Bundestagu Johann Wadephul powiedział gazecie „Tagesspiegel”, że Schroeder musi „bezzwłocznie zwolnić stanowiska i urzędy piastowane w Rosji”.
Polityk dodał, że rosyjskie władze ponoszą odpowiedzialność za próbę otrucia Nawalnego nowiczokiem. Jak powiedział, nawet jeśli Kreml temu zaprzecza, były kanclerz Niemiec nie może tego ignorować, „ani w politycznie, ani moralnie”. – Jeśli pan Schroeder ma jeszcze jakieś polityczne wartości i przyzwoitość, nie można tego pogodzić z pracą dla instytucji i firm zależnych od takiego rządu – stwierdził.
Zdaniem polityka kontynuacja działalności Schroedera w Rosji oznaczałaby, że „akceptuje pogardę dla człowieka”, co byłoby „dogłębnie niegodne” byłego kanclerza.
Także szefowa klubu parlamentarnego Zielonych Katrin Goering-Eckardt wezwała Schroedera do rezygnacji. – Kanclerz musi teraz zdecydować, czy stoi po stronie demokracji i praw człowieka – powiedziała gazetom grupy medialnej Funke.
Zieloni domagają się ponadto wstrzymania budowy Nord Stream 2. – Prace budowlane w landzie Meklemburgia-Pomorze Przednie muszą zostać natychmiast wstrzymane, a rząd Niemiec musi wyznaczyć konkretny sposób zakończenia tego projektu – zażądała polityczka Zielonych. Jak dodała, w przypadku kontynuowania inwestycji, rząd Niemiec będzie robił wspólne interesy z reżimem, który nie cofa się przed używaniem zakazanych środków bojowych przeciwko ludziom we własnym kraju, jak w przypadku Nawalnego, czy też w UE, jak w przypadku Skripala.
Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas ponownie zaapelował do władz na Kremlu o pomoc w wyjaśnieniu okoliczności zamachu na Nawalnego. – Mamy duże oczekiwania wobec rosyjskiego rządu, że wyjaśni tę zbrodnię – powiedział w rozmowie z „Bild am Sonntag”. Jak dodał, jeśli rząd w Moskwie nie ma nic wspólnego z zamachem, to leży w jego interesie, aby przedstawić potwierdzające to fakty.
Jednocześnie Maas ostrzegł, że zawężanie całej debaty po próbie otrucia Nawalnego do sprawy Nord Stream 2 nie wystarcza, a zatrzymanie prawie gotowej inwestycji szkodzi niemieckim i europejskim przedsiębiorstwom. – Kto się tego domaga, powinien być świadomy konsekwencji. W Nord Stream 2 zaangażowanych jest ponad sto firm z dwunastu europejskich krajów, co druga z nich z Niemiec – podkreślił polityk SPD.
Niemiecki rząd odrzuca jak dotąd wiązanie sprawy zamachu na Nawalnego z budową Nord Stream 2. Władze Rosji odrzucają zaś oskarżenia o próbę otrucia Nawalnego. 44-letni opozycjonista od 22 sierpnia przebywa w klinice w Berlinie. Dwa dni wcześniej stracił przytomność na pokładzie samolotu lecącego z Tomska do Moskwy. Rząd Niemiec ogłosił w środę, że nie ma wątpliwości co do tego, że Nawalnemu została podana trucizna.
(DPA,AFP,RTR/szym)