Ruszył proces Bernie Ecclestone'a w Monachium
24 kwietnia 2014Bernie Ecclestone, miliarder rządzący niepodzielnie od niemalże 40 lat Formułą 1 może wkrótce stracić nie tylko swoje potężne wpływy biznesowe, lecz trafić do więzienia. W czwartek ruszył przed wyższą izbą Sądu Krajowego w Monachium proces 83-latka, w którym zarzuca się mu namawianie do przestępstwa i wręczenie łapówek niemieckiemu bankierowi Gerhardowi Gribowsky'emu. Miał on go nakłonić do niekorzystnego dla banku BayernLB rozporządzenia 47-procentowym pakietem akcji Formuły 1 należącym do banku. Kluczową kwestią w rozpoczynającym się procesie będzie ustalenie, dlaczego Ecclestone zapłacił Grybowsky'emu 44 mln euro. Menedżer F1 utrzymuje, że był szantażowany, ale bankier twierdzi, że była to łapówka. Chodzi też o późniejszą sprzedaż akcji Formuły 1 brytyjskiej firmie inwestycyjnej CVC Capital Partners.
Nieuczciwe interesy
Śledczy są przekonani, że łapówka dla Grybowsk'ego była częścią transakcji, a jej celem było zapewnienie Ecclestone'owi niepodzielnej władzy w Formule1 przez przypieczętowanie przekazania CVC praw do firmy zarządzającej cyklem wyścigowym.
W przypadku wyroku skazującego szefa F1 może otrzymać karę 10 lat więzienia. Firma CVC, która od 2006 r. posiada prawa do wyścigów zapowiedziała, że wyciągnie z tego konsekwencje. – Jeśli zostanie udowodnione, że pan Ecclestone nie działał w zgodzie z prawem, wypowiemy mu współpracę - zapowiedział Donald McKenzie, współtwórca CVC.
Bernie Ecclestone będzie musiał raz do dwóch razy w tygodniu zasiadać na ławce oskarżonych. Proces, w którym przewidziane jest 26 posiedzeń sądu potrwa do końca września. Na nieszczęście leciwego miliardera proces prowadzi ten sam sędzia, który skazał Gerharda Grybowsky'ego na 8,5 roku pozbawienia wolności.
DW/dpa/ Alexandra Jarecka
Red.odp.: Barabara Cöllen