Rząd debatuje nad wyjściem z programu jądrowego
30 maja 2011Rozmowy w urzędzie kanclerskim trwały w niedzielę (29.05.2011) do później nocy. Przyniosły przełom. W ciągu najbliższych dziesięciu lat, a więc do 2021 roku, wyłączona ma zostać większość niemieckich elektrowni atomowych.
Siedem najstarszych elektrowni atomowych, które wyłączone zostały na podstawie rządowego moratorium, nie zostaną już włączone - potwierdził we wczesnych godzinnach rannych w poniedziałek (30.05.2011) minister ochrony środowiska RFN Norbert Röttgen. Dotyczy to także wyłączonej już wcześniej elektrowni atomowej Krümmel, w której dochodziło do licznych awarii.
Sześć dalszych elektrowni zostanie odłączonych od sieci do 2021 roku. Trzy najmłodsze i najnowocześniejsze bedą pracować rok dłużej.
Röttgern: klarowna data
Koalicja opowiedziała się za klarowną datą rezygnacji z energii atomowej - podkreślił Röttgen. Zrezygnowano z klauzuli rewizyjnej, o którą do końca walczyli liberałowie z FDP. "Rewizja decyzji o dacie jest niemożliwa" - dodał minister.
Tym samym koalicja zastosowała się do zaleceń tzw. komisji etyki, które oficjalnie mają zostać przedstawione w poniedziałek (30.05.11). Wiadomo jednak, że eksperci uznali rezygnację z energetyki atomowej za realną w ciągu dekady.
Poszukiwanie konsensusu
Rząd Merkel liczy na poparcie opozycji. Dlatego w rozmowach w urzędzie kanclerskim uczesntniczyli także przedstawiciele socjaldemokratów i Partii Zielonych. Jednak reakcje opozycji są bardzo ostrożne. "Jest bardzo wiele otwartych kwestii" - powiedział po spotkaniu szef opozycyjnej SPD Sigmar Gabriel. Szef klubu parlamentarnego Partii Zielonych Jürgen Trittin oświadczył, że przyjął do wiadomości, że "koalicja właśnie z wielkim bólem koryguje swój historyczny błąd z ostatniej jesieni".
W 2000 roku rządząca wtedy Niemcami koalicja socjaldemokratów i Partii Zielonych ustaliła z koncernami energetycznymi zasady stopniowej rezygnacji z energetyki atomowej. Ostatnia siłownia jądrowa miała być wyłączona w 2022 roku. Uchwały poprzedniego rządu straciły jesienią 2010 swą ważność, kiedy rząd Angeli Merkel w porozumieniu z przedstawicielami branży atomowej zdecydował się na przedłużenie pracy siłowni atomowych do 2036 roku. Do gwałtownej zmiany kursu politycznego doszło po katastrofie w Fukushimie.
dpa, dapd, rtr, afp/ Alexandra Jarecka
red.odp.: Bartosz Dudek