Sami Khedira: Aktualnie nie mielibyśmy żadnych szans
3 stycznia 2016Środkowy napastnik niemieckiej reprezentacji piłkarskiej bije na alarm. Sami Khedira uważa, że 5 miesięcy przed Mistrzostwami Europy w Piłce Nożnej we Francji niemiecka reprezentacja jest bardzo daleka od mistrzowskiej formy.
- Jeżeli mam być szczery, to w obecnym stanie nie mielibyśmy żadnych szans - powiedział 28-letni napastnik Juventusu Turyn w rozmowie z „Welt am Sonntag”.
Ostatnie wyniki – 0:1w Irlandii i ledwo wygrane mecze z Gruzją (2:1) i Szkocją (3:2) poważnie go martwią. Jego zdaniem osiągnięcia niemieckich piłkarzy w minionych miesiącach były mierne.
- A każdy wie, że musimy jeszcze dodać gazu. Kadra to zespół nie tylko na boisku, ale też i poza nim. Musi znów stać się jednym organizmem - twierdzi Khedira, który w hierarchii stoi tuż za kapitanem Bastianem Schweinsteigerem, Thomasem Muellerem i Manuelem Neuerem. - Musimy wrócić do top formy, nawzajem się respektować i dopingować – mówił.
Mistrzowski tytuł to dodatkowa presja
Jak przyznał w rozmowie z „Welt am Sonntag”, jest pewien że mistrzowie świata mają szansę znów sięgnąć po tytuł i wierzy, że drużyna może odzyskać konieczną stabilność i wtedy trudno będzie ją pokonać. Niemcy jako mistrzowie świata są pod szczególną presją , zauważa.
- Wszystko zrobimy, żeby znów zdobyć tytuł - zapewniał ostatnio także Schweinsteiger. - Nie mogę obiecać ani więcej, ani mniej. Jako mistrzowie świata możemy wyznaczać sobie tylko wielkie cele.
Joachima Loewa i jego zespół trenerski czeka więc sporo wysiłku, by kadra mogła wykazać się osiągnięciami w najbliższych meczach z Anglią (26 marca) i Włochami (29 marca) oraz z dwoma jeszcze nieznanymi przeciwnikami.
Strach w szatni i na boisku
Pierwszym meczem Niemców na EURO 2016 będzie pojedynek 12 czerwca z Ukrainą. Dodatkowym obciążeniem dla piłkarzy będzie fakt, że mecz ten odbędzie się na stadionie Stade de France, gdzie podczas pojedynku Niemców z Holandią 13 listopada 2015 szykował się zamach terrorystyczny.
- Dwa razy będziemy grać w Paryżu i musimy się na to nastawić - powiedział Joachim Loew. - Nie wolno nam zabrać przykrych wspomnień na ten turniej. Terroryzm jest i pozostanie tematem rozmów w drużynie - zaznaczył selekcjoner.
- Niedawno rozmawiałem z naszym menadżerem Oliverem Bierhoffem. Zgadzaliśmy się co do tego, że pod tym względem może jest to nawet z korzyścią dla nas, że dwa mecze - z Polską i z Irlandią Północną - odbędą się w Paryżu - podkreślił Khedira, zaznaczając, że wszyscy będą musieli przygotować na to mentalnie.
To że, napastnik Juventusa mimo wszystko optymistycznie patrzy na Mistrzostwa Europy, ma związek z selekcjonerem Joachimem Loewem. Jak przyznał, Loew odgrywa bardzo ważną rolę i jest istnym darem losu dla niemieckiej piłki nożnej.
- Wszyscy go akceptujemy i respektujemy - powiedział piłkarz, któremu podoba się także to, że z Loewem można dyskutować.
- Podoba mi się i imponuje mi, że jako trener jest otwarty na sugestie zawodników. Słucha, co mówimy i jest gotów do dyskusji.
sid / Małgorzata Matzke