Schroeder pojechał do Moskwy: „Spędzam tu kilka dni urlopu”
25 lipca 2022Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder znowu pojechał do Moskwy. – Spędzam tu kilka urlopowych dni. Moskwa to piękne miasto – powiedział korespondentowi niemieckiego telewizyjnego kanału informacyjnego n-tv Dirkowi Emmerichowi.
Na jego uwagę, że to niedaleko od siedziby rosyjskiego koncernu naftowego Rosnieft, Schroeder odparł: „Czyżby? No tak, to prawda, ma Pan rację”.
Kontakty z Putinem mimo wszystko
W maju Gerhard Schroeder zdecydował się zrezygnować ze swoich funkcji w Rosniefcie i oświadczył również, że zrezygnuje z zaoferowanego mu stanowiska w radzie nadzorczej koncernu gazowego Gazprom.
Były kanclerz federalny (w latach 1998-2005) jest od dawna krytykowany za działania na rzecz rosyjskich koncernów państwowych i uchodzi za bliskiego przyjaciela prezydenta Rosji Władimira Putina. W związku z wojną w Ukrainie wywierany na niego nacisk stale rośnie.
Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” podał, że Schroeder chce utrzymać kontakty z Putinem pomimo rosyjskiej wojny napastniczej. „Nie zrezygnuję z możliwości rozmów z prezydentem Putinem” – oświadczył były kanclerz Niemiec.
Anulowane przywileje
Jak pisze frankfurcki dziennik, Schroeder powiedział, że nie wierzy w rozwiązanie militarne w Ukrainie i podważył skupienie się przez Zachód na dostarczaniu jej broni. Pod koniec maja część przywilejów Schroedera jako byłego kanclerza została anulowana.
Komisja Budżetowa Bundestagu postanowiła na przykład zamknąć jego biuro. Na jego utrzymanie tylko w ubiegłym roku wydano z kasy państwa ponad 400 tysięcy euro, głównie na wynagrodzenia zatrudnionego w nim personelu. 78-letni Schroeder ma nadal prawo do emerytury i ochrony osobistej. W SPD jednak wszczęto postępowanie przeciwko niemu w sprawie ewentualnego wydalenia go z partii.
W opinii wielu polityków z SPD, były kanclerz nie zdystansował się dotychczas w zadowalającym stopniu od Rosji. Tymczasem przeszkody prawne w nałożeniu na niego kar przewidzianych w statucie SPD, a w skrajnym przypadku – wydalenia go z partii są bardzo wysokie. Z tego powodu postępowanie przeciwko niemu przeprowadzone w połowie lipca na razie nie przyniosło żadnego rozstrzygnięcia. Ostateczna decyzja zostanie podjęta w ciągu najbliższych trzech tygodni. Za realistyczne wydaje się jej ogłoszenie w pierwszym tygodniu sierpnia.
(n-tv, dpa/jak)