Seria ponad 60 zamachów na bankomaty
17 grudnia 2015Środowej nocy (17.12.2015) nieznani sprawcy wysadzili w powietrze trzy bankomaty: w Bonn, Bergheim i Rees, gdzie udało im się uciec z łupem. Szczególnie niebezpieczny był zamach w Bergheim, gdzie sprawcy krótko przed godz. 2.00 w nocy wysadzili w powietrze bankomat znajdujący się w pobliżu stacji benzynowej. Świadkowie informowali policję że widzieli 3-4 osoby, które zbiegły z miejsca napadu samochodem.
W Bonn około godziny 4.00 sprawcy wysadzili w powietrze bankomat znajdujący się w przedsionku filii banku. Świadkowie mówili o dwóch zamaskowanych osobach, które uciekły na skuterze. Nawet pościg helikopterem nie przyniósł żadnego rezultatu.
Sukcesem dla sprawców zakończył się napad w Rees, gdzie o 5.00 rano także wysadziono bankomat w filii banku. Sprawcy operowali w przedsionku banku, ich wspólnik czekał przed drzwiami na skuterze. Wszystkim ouało się zbiec z łupem.
Przypadkowe zatrzymania
Te trzy zamachy są częścią serii już prawie 60 podobnych czynów przestępczych. Policji udało się jak dotąd zatrzymać tylko kilku rzekomych sprawców napadów. W Hennef policja zatrzymała ostatnio po wypadku drogowym dwóch mężczyzn w wieku 18 i 23 lat.
- Wychodzimy z założenia, że są to sprawcy pochodzący z regionu, którzy działają w promieniu 50 km - wyjaśniał rzecznik policji Obydwaj mężczyźni byli już notowani w policyjnych aktach ze względu na popełnione czyny karalne z użyciem przemocy i za kradzieże. Rzekomi sprawcy milczą i kontaktują się tylko przez adwokatów.
Policja dokonała także dwóch innych zatrzymań, m.in. dwóch członków mołdawskiej bandy, która operowała w Zagłębiu Ruhry i Muensterlandzie W areszcie siedzi także jeden z domniemanych sprawców, którego ujęto na podstawie informacji widzów telewizyjnego programu śledczego „Aktenzeichen XY”. Policja przypisuje mu serię zamachów w Siegerlandzie.
Policja podejrzewa, że napady te idą w większości na konto przestępczych szajek operujących z Holandii, lecz nie udało się jej dotąd zatrzymać rzekomych sprawców operujących w większym stylu.
Władze śledcze w Nadrenii Północnej-Westfalii i Krajowy Urząd Kryminalny w Dolnej Saksonii powołały własne centralne grupy śledcze, które ze sobą ściśle współpracują.
Kto mieczem wojuje …
Podobny napad miał miejsce w stolicy Łotwy Rydze, gdzie na początku grudnia dwóch sprawców wpuszczało do bankomatu gaz, by później go zdetonować. Jeden z mężczyzn zginął, drugi został ciężko ranny na skutek wybuchu pojemnika z gazem.
Jak zaznacza rzecznik Krajowego Urzędu Kryminalnego w Düsseldorfie Frank Scheulen czyny takie są bardzo niebezpieczne. - Tylko przez szczęśliwy zbieg okoliczności do tej pory szwanku nie doznał żaden przypadkowy przechodzień, policjant czy któryś ze sprawców.
dpa, rtr, Der Westen, NAZ / Małgorzata Matzke