1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Serial ZDF: ignorancja i niechlujstwo

Bartosz Dudek20 czerwca 2013

TVP podjęła słuszną decyzję pokazując niemiecki serial "Nasze matki, nasi ojcowie". Polscy widzowie powinni przecież móc zapoznać się z filmem, który wywołał tyle kontrowersji.

https://p.dw.com/p/18tMP
Die Schauspieler Lucas Gregorowicz (l, Jerzy) und Michael Ihnow (Francizek) stehen am Freitag (29.07.2011) während einer Drehpause am Set des ZDF-Dreiteilers "Unsere Mütter, unsere Väter" in Wiesenttal im Landkreis Forchheim (Oberfranken). Der Film ist ein Generationenporträt über junge Leute, die Hitlers Weltkrieg führten, das NS-Regime trugen und ihm zum Opfer fielen. Foto: David Ebener dpa/lby +++(c) dpa - Bildfunk+++
Kadr z filmu "Nasze matki, nasi ojcowie"Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Ten właśnie ewidentny brak wiedzy historycznej, ignorancja i niechlujstwo redakcyjne słusznie krytykowane są w polskich (a także niemieckich) mediach. Obok scen z AK niewiedzę autorów i redaktorów obnażają na przykład napisy typu "Gliwice-Polen 1944", a przecież do 1945 roku (i przed wojną) miasto to nazywało się "Gleiwitz" i leżało w granicach Rzeszy Niemieckiej. Takich błędów jest tam więcej.

Słusznie więc ten, artystycznie słaby, film wywołuje w Polsce kontrowersje. Jednak Niemcy postrzegają go inaczej niż Polacy. Dla niemieckich widzów to rodzaj przypomnienia wojennych losów ich rodziców w całej ich złożoności, rodzaj rodzinnej opowieści o ludziach, którzy byli trybikami, a nawet ofiarami zbrodniczego systemu.To opowieść o matkach i ojcach, babciach i dziadkach współczesnych Niemców. Dlatego ten film odebrano w RFN pozytywnie. A sceny z AK nie zostały w tym szerszym kontekście specjalnie zauważone. Dobrze natomiast, że po fali protestów ZDF zdecydował się na produkcję i pokazanie filmu dokumentalnego poświęconego polskiemu podziemiu w czasie II wojny światowej. I to jest największy i najlepszy efekt "wpadki" niemieckiej telewizji publicznej ZDF.

Bartosz Dudek

red. odp.: Alexandra Jarecka