1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Siemens ma w Rosji plecy

25 października 2010

Niemal co miesiąc szef Siemensa Peter Löscher firmowym samolotem lata do Moskwy, by spotkać się z największymi z wielkich. Nikt nie odnosi w Rosji większych sukcesów gospodarczych niż Siemens.

https://p.dw.com/p/PnWr
Zdjęcie: AP

Siemens nie pojawił się w Rosji przypadkowo. Koncern z Monachium już w połowie XIX wieku pracował dla cara: tak powstała w imperium rosyjskim państwowa sieć telegraficzna. Pierwsza nitka telegrafu połączyła Moskwę ze stolicą Rosji Petersburgiem. Był to początek współpracy, która trwa po dziś dzień. I to pomimo afer korupcyjnych, których byliśmy świadkami nie tak dawno temu. I pomimo kłopotów gospodarczych Rosji, która – w odróżnieniu od pozostałych państw grupy BRIC – poważnie ucierpiała podczas ostatniego kryzysu ( - 8 procent PKB w roku 2009).

Kryzys szansą

Die erste Fahrt vom russischen Schnellzug Sapsan
Moskwa - Petersburg: Sapsan, made by SiemensZdjęcie: DW

Kiedy bowiem inne firmy zachodnie opuszczały dryfujący pancernik Potiomkin, Siemens dostrzegł w rosyjskich problemach finansowych szansę na dalszy rozwój. W lutym 2009 roku, kiedy kryzys rozszalał się na dobre, szef Siemensa Peter Löscher zaprosił cały zarząd koncernu na trzy dni do Moskwy. Podczas tej sesji wyjazdowej zapadła decyzja, by nie tylko pozostać na rynku rosyjskim, ale także więcej na nim inwestować. Strategia ta przyniosła pożądane skutki. Szef Siemensa ma dostęp do stołecznych bonzów: ponad 120 razy Löscher spotkał się już w cztery oczy z premierem Władimirem Putinem i prezydentem Dimitrim Miedwiediewem.

Grunt to mocne plecy

Russland, Moskau, Kreml, Moskwa-Fluss, Ufer
Bez wsparcia Kremla osiąga się w Rosji mniejZdjęcie: Maksim Nelioubin

Przychylność Kremla Siemensowi wyraźnie się opłaca: koncern z Monachium w Rosji z łatwością dystansuje zachodnich konkurentów. Ten rynek zdobyć można tylko przy pomocy Kremla, a nie praw ekonomii – o tym wie każdy, kto inwestował w Rosji, zauważa Berliński "Die Welt". Państwo, według tygodnika, jest w Rosji nadal najważniejszym zleceniodawcą, a Putin czy Miedwiediew potrafią „przekonać” każde prywatne przedsiębiorstwo rosyjskie o konieczności inwestowania w projekty o „narodowym znaczeniu”. Przykładem może być rosyjski miliarder Pumpiański. Do niedawna nie miał on nic wspólnego z produkcją lokomotyw. Zarabiał na rurach do magistral gazowych i naftowych. Teraz Pumpiański produkuje również lokomotywy. „Bez wsparcia Kremla osiąga się w Rosji mniej, niż z jego pomocą” mówi szef Siemensa w Rosji Dietrich Möller. Obecnie Siemens zatrudnia w Rosji 3000 pracowników, za trzy, cztery lata będzie ich dwa razy więcej.

ag/ Andrzej Paprzyca

red. odp.: Adam de Nisau