Sprawa antysemickich ulotek. Jednak bez dymisji w Bawarii
3 września 2023Premier Bawarii nie usunie z rządu tego landu ministra gospodarki, a zarazem wicepremiera Huberta Aiwangera. Markus Soeder poinformował w niedzielę (03.09.2023), że po dokładnym rozważeniu całej sprawy uznał, iż byłoby to niewspółmierne.
Przed podjęciem decyzji premier landu odbył z wicepremierem długą rozmowę, a wcześniej Aiwanger odpowiedział pisemnie na cały katalog pytań dotyczących zarzutów o przygotowanie lub kolportaż antysemickich ulotek.
Kpiny z Holokaustu
W ubiegłym tygodniu niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung” ujawnił, że w roku szkolnym 1987/88, gdy Aiwanger miał 17 lat, w jego plecaku znaleziono ulotki, w których naśmiewano się z Holokaustu i zbrodni nazistowskich.
Autor ulotki zapraszał do udziału w konkursie, w którym główną nagrodą był „lot przez komin w Auschwitz” albo „roczny pobyt w Dachau – z wyżywieniem i zakwaterowaniem”. Aiwanger został wówczas wezwany do dyrekcji szkoły, postawiony przed komisją dyscyplinarną i ukarany.
Po ujawnieniu sprawy przez „Sueddeutsche Zeitung” przekonywał, że nie był autorem ulotki. Do jej napisania przyznał się jego starszy brat. Aiwanger przeprosił jednak za całą sytuację i wyraził skruchę. W odpowiedziach na pytania zadanie przez Soedera wielokrotnie jednak zasłaniał się niepamięcią.
Premier Bawarii mówił po nagłośnieniu skandalu, że padły straszne oskarżenia, a ulotka była nieludzka, wręcz obrzydliwa i wypełniona nazistowskim żargonem. Doszedł jednak do wniosku, że nie usunie swojego zastępcy ze stanowiska. Jak tłumaczył, chodzi o sprawę sprzed 35 lat, a od tamtego czasu Aiwanger nie dopuścił się niczego podobnego.
Soeder skrytykował jednak reakcję Aiwangera na całą sprawę. Jak powiedział, wicepremier powinien był wcześniej, jaśniej i dokładniej odnieść się do stawianych mu zarzutów. – To był brzydki tydzień, który zaszkodził Bawarii – dodał. Aiwangera krytykowali m.in. przedstawiciele środowisk żydowskich, którzy zarzucali mu, że w całej aferze robi z siebie ofiarę.
Wybory za pasem
Hubert Aiwanger jest liderem ugrupowania Wolni Wyborcy (Freie Waehler), które jako mniejszy koalicjant rządzi Bawarią razem z CSU Markusa Soedera. Po ogłoszeniu decyzji o nieusuwaniu Aiwangera z rządu Soeder powiedział, że cieszy się na dalszą współpracę i współrządzenie landem.
8 października w Bawarii odbędą się wybory do lokalnego parlamentu – landtagu. Minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser z socjaldemokratycznej SPD zarzuciła Soederowi, że jego decyzja o dalszej współpracy z Aiwangerem jest podyktowana przedwyborczą kalkulacją.
(DPA,AFP/szym)