Skarby na śmietniku
4 lutego 2013Metale ziem rzadkich są dosłownie wszędzie: w telefonach komórkowych, komputerach, turbinach wiatrowych. W samych tylko domach w Niemczech po kątach wala się 80 mln. starych telefonów komórkowych, nie mówiąc już o komputerach, monitorach, telewizorach czy innym elektronicznym sprzęcie. A cały ten elektroniczny złom jest istną kopalnią metali szlachetnych jak złoto, srebro czy miedź i owych drogocennych pierwiastków ziem rzadkich jak tantal, neodym, ind czy itr. Kiedy użyje się ich raz do produkcji, trudno je potem odzyskać. Recycling metali ziem rzadkich i innych tzw. metali strategicznych jest jeszcze bowiem w powijakach.
- Przy pomocy znanych już technologii możemy z elektrycznego złomu odzyskać miedź i złoto - zaznacza prof. Kerstin Kuchta z politechniki w Hamburgu-Harburg. Z jednej tony złomu można odzyskać nawet 300 g złota. Lecz w przypadku metali ziem rzadkich nie ma jeszcze metod możliwych do zastosowania na szerszą skalę. Ich opracowanie i wdrożenie może zająć jeszcze 5 do 10 lat, szacuje naukowiec z Hamburga. - Do przemysłu dopiero niedawno dotarło, jak rzadkie i drogocenne są te surowce - podkreśla Kerstin Kuchta zaznaczając, że to znacznie przyśpieszyło i wzmogło starania naukowców i przemysłu.
Uzależnienie od Chin
Rokrocznie produkowanych jest 130 tys. ton metali ziem rzadkich i to prawie wyłącznie w Chinach. W innych krajach znajdują się także złoża tych cennych surowców, lecz nie wydobywa się ich na skalę przemysłową.
- Chiny coraz bardziej ograniczają rynek - podkreśla hamburska badaczka. A wyjściem byłby recycling tych surowców. Jak szacuje w samych tylko Niemczech można by odzyskiwać 100 do 150 ton. - To są niewielkie ilości, ale spowodowałyby one pewne odprężenie na rynku - zaznacza. W elektronice dalej postępuje miniaturyzacja, tak że ilości potrzebne do produkcji są minimalne.
We wtorek (05.02) w hamburskiej Izbie Handlowej spotka się 200 ekspertów z dziedziny utylizacji odpadów z Niemiec, Austrii i Szwajcarii, aby porozmawiać właśnie o recyclingu sprzętu elektronicznego.
Elektroniczny złom to nie tylko źródło surowców ale także problem ochrony środowiska - podkreśla rzecznik hamburskiej służby oczyszczania miasta Reinhard Fiedler. W sprzęcie elektronicznym kryją się nie tylko cenne surowce ale także toksyczne substancje. Posegregowanie tych materiałów i ich utylizacja jest bardzo trudnym procesem technologicznym, podkreśla.
Dlaczego nie zastaw?
Zdaniem ekspertów, dla ułatwienia recyclingu już w procesie produkcji sprzętu należałoby zwracać uwagę na możliwość jego utylizacji. Jak do tej pory kuleje jednak system ich powrotu do obiegu odzyskiwania surowców. Najprostszym rozwiązaniem jest jak na razie eksport tego złomu do Afryki i Azji - w skali rocznej mowa jest o 150 tys. ton tego rodzaju odpadów. Zawarte w nich surowce warte są miliardy euro, lecz jak dotąd brak jest jakiejkolwiek motywacji dla konsumentów, by oddawać nieprzydatny sprzęt. Za jedno z możliwych rozwiązań eksperci podają możliwość pobierania zastawu przy zakupie nowego sprzętu, który zwracano by przy oddaniu nieprzydatnych urządzeń.
dpa / Małgorzata Matzke
red.odp.: Elżbieta Stasik