Skolimowski w „TAZ”: zrobiłem „IO” z miłości do zwierząt
18 grudnia 2022„Zrobiłem ten film z miłości do zwierząt i przyrody. Mój film nie jest politycznym stanowiskiem, ani też manifestem ruchu ekologicznego. Nie należę do żadnej organizacji. To mój własny, prywatny protest przeciwko temu, że ludzie traktują zwierzęta w tak niezrozumiale zły sposób” – powiedział Skolimowski w wywiadzie dla weekendowego wydania „Tageszeitung” (TAZ).
Reżyser zaznaczył, że jego obraz ma w sobie „coś bajkowego, coś biblijnego, jest być może przypowieścią”. Opowiadamy historię, która mogłaby przydarzyć się osłu, ale przekracza rzeczywistość, jest pełna metafor, ukrytych znaczeń i przesłań. Chodzi o miłość osła do jego opiekunki i jej nierzetelność – tłumaczy Skolimowski.
Horror zwany przemysłową produkcją mięsa
Niezależnie od tego bajkowego wymiaru, film pokazuje makabryczne sceny, pokazuje horror nazywany „przemysłową produkcją mięsa”. „To nie jest życie, to barbarzyńskie traktowanie zwierząt” – podkreślił dodając, że nie musimy jeść codziennie mięsa. „Zadaniem ludzkości jest zmiana stosunku do zwierząt i ograniczenie konsumpcji mięsa” – uważa reżyser.
Skolimowski ujawnił, że jest „prawie” wegetarianinem. Podczas pracy nad „IO” on i jego żona ograniczyli spożycie mięsa o dwie trzecie. „Gdy jem teraz mięso, czuję się trochę winny i prawie dławię się przełykając kawałki mięsa. Mam nadzieję, że przejdę całkowicie na wegetarianizm, może nawet stanę się weganinem” – powiedział.
Równe traktowanie wszystkich istot
Jego zdaniem wszystkie żyjące istoty powinny być traktowane z etycznego i moralnego punktu widzenia identycznie, a nie jak przedmioty. „Od dawna obserwuję zwierzęta w moim domu, w tym moje psy. Jestem pewny, że mają one bogate życie wewnętrzne. We śnie biegają, szczekają, okazują strach. Mają sny i uczucia” – powiedział Skolimowski.
Artysta zwrócił uwagę na rozmiar oślich oczu, które są nieproporcjonalnie duże w stosunku do ciała. „Ponieważ patrzyliśmy sobie w oczy, powstała bliskość i pewien rodzaj komunikacji, które odczuło z pewnością także zwierzę. Podczas zdjęć byłem zawsze blisko niego, aby czuł się bezpieczny i pewny” – tłumaczył.
Skolimowski powiedział, że głównego bohatera swojego filmu – osła Tako odwiedził kilka razy po zakończeniu zdjęć. „Poznał mnie, ma dobrą pamięć, wiedział, że zawsze mam dla niego marchewkę” - podsumował reżyser.
„IO” w reżyserii Jerzego Skolimowskiego z Sandrą Drzymalską i Lorenzo Zurzolo 22 grudnia wchodzi na ekrany niemieckich kin.