Solingen po ataku. Mieszkańcy pełni obaw
25 sierpnia 2024Emocje po ataku w Solingen są bardzo widoczne. Ludzie składają kwiaty na miejscu zbrodni, mówią o strachu.
– Powiedziałam mojemu mężowi, że nie możemy już chodzić tam, gdzie jest wielu ludzi – powiedziała starsza kobieta, która od dziesięcioleci mieszka w domu tuż przy miejscu zdarzenia. – Nagle można poczuć nóż w plecach. Musisz się bać – dodaje.
Jeden z pracowników lodziarni pyta ją ostrożnie, czy zauważyła coś dotyczącego przestępstwa? Kobieta odpowiada, że nie. On na to: „To lepiej”. Inna sąsiadka również mówi, że się boi. Tej nocy nie zmrużyła oka. – Policja, straż pożarna, helikopter – wymienia. Sama nie była na festiwalu, chociaż to rozważała. – Chcieliśmy. Ale cieszymy się, że nie poszliśmy – dodaje.
„Znowu na czołówkach gazet”
Przede wszystkim niepokoi ją to, że środki bezpieczeństwa najwyraźniej nie były wystarczające. – Nie mogę tego zrozumieć – mówi z rezygnacją w głosie. I stwierdza: „Solingen ostatnio bardzo często pojawia się w nagłówkach”.
To zdanie słyszy się niezwykle często w tym mieście. Solingen, które często jest na pierwszych stronach gazet. A teraz ponownie. W marcu cztery osoby zginęły w pożarze mieszkania na poddaszu w mieście. Rzekomo zaprószył go były lokator. W czerwcu mężczyzna upuścił butelkę z substancją przed sklepem w Solingen, powodując eksplozję. Mężczyzna zmarł wkrótce potem. Istnieją podejrzenia, że sprawa ma związek z działalnością tzw. holenderskiej Mocro Mafii, która w Nadrenii-Północnej Westfalii jest tematem dyskusji od kilku tygodni.
Wielu mieszkańców pamięta również nocne podpalenie w Solingen w 1993 roku, w którym pięć kobiet i dziewcząt tureckiego pochodzenia zostało zamordowanych przez prawicowych ekstremistów. W tamtym czasie atak stanowił punkt zwrotny w serii rasistowskich ataków na osoby obcego pochodzenia w Niemczech.
Panika zamiast miłej zabawy
Żadne z tych wydarzeń nie powinno było odgrywać roli w uroczystych obchodach 650-lecia miasta. Solingen stara się pokazać światu od najlepszej strony. Jak mówią lokalne władze: „To łatwe w zarządzaniu miasto między metropoliami” i do tego „niemieckie miasto ostrzy”. Ponieważ w Soligen są długie tradycje w produkcji: ostrzy, noży, nożyczek, a w średniowieczu zwłaszcza mieczy. W mieście znajduje się również Niemieckie Muzeum Ostrzy.
Ale nie tylko Solingen będzie musiało w jakiś sposób poradzić sobie z atakiem nożownika, lecz także całe Niemcy. Liczba ataków z użyciem noży wzrosła, a minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD) ogłosiła niedawno zaostrzenie przepisów dotyczących broni. Jednak nie uspokoiło to zasadniczo trwającej debaty. A za tydzień kolejne emocje: odbędą się wybory landowe w Saksonii i Turyngii.
Pogłoski na temat tła ataku
W obliczu licznych spekulacji na temat możliwych przyczyn ataku nożem w Solingen w mediach i na portalach społecznościowych, minister spraw wewnętrznych NadreniiPółnocnej-Westfalii Herbert Reul wezwał do powściągliwości. Jak powiedział polityk CDU w sobotę w Solingen ma „jedną wielką prośbę”: „Aby dać tym, którzy teraz muszą wykonać pracę, czas i spokój i aby nie spekulować na temat tego, co mogłoby być, co by było, co jest w połowie słuszne, co jest w trzech czwartych słuszne. To zdecydowanie za wcześnie”. Herbert Reul powiedział również, że nakazał zwiększenie obecności policji podczas ważnych wydarzeń w całym landzie tak długo, jak długo sprawca nie zostanie złapany.
W sobotę do Solingen przybyła też federalna minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser, która zaapelowała o solidarność. – Nie pozwólmy się podzielić w takich czasach, ale stańmy razem i nie pozwólmy, aby tak straszny atak podzielił społeczeństwo – powiedziała polityk SPD. Nancy Faeser także zapewniła o pomocy władz federalnych dla Nadrenii Północnej-Westfalii i miasta Solingen
Podczas ataku nożownika na festynie miejskim w piątek wieczorem zginęły trzy osoby, a osiem zostało ciężko rannych.
(DPA/jar)