SPD o kompromisie CDU-CSU ws. migrantów. „Papierowy tygrys”

- Mogę szczerze powiedzieć, że ta kompromisowa formułka nie rozwiąże problemu – mówiła nowa szefowa frakcji socjaldemokratów w Bundestagu Andrea Nahles w porannym magazynie telewizji publicznej ZDF. Jej zdaniem to jedynie „papierowy tygrys” albo „kule inwalidzkie”, na których mogą opierać się nadchodzące rozmowy koalicyjne.

W swojej krytyce Nahles wtóruje głosom Zielonych i liberałów, czyli przyszłych partnerów koalicyjnych Angeli Merkel. Wspólnie mają utworzyć czarno-zielono-żółty rząd zwany „jamajską koalicją".

Zanegowanie chrześcijańskich wartości

Kompromis krytykuje także Jürgen Trittin, polityk Zielonych oddelegowany przez swoją partię do prowadzenia koalicyjnych negocjacji. Jego zdaniem, zgoda na przyjmowanie nie więcej niż 200 tysięcy imigrantów rocznie, została zawarta pod naciskiem bawarskiej CSU. – Ta partia sprzeciwia się łączeniu rodzin. To zanegowanie pra-chrześcijańskich wartości – powiedział Trittin dziennikowi „Rheinische Post”.

Twierdzi, że ustalenie to zadaje kłam wysiłkom, jakie Niemcy czynią na rzecz integracji, a planowane przez CSU ośrodki, które mają decydować o pozostaniu migrantów w Niemczech, będą niczym innym jak ośrodkami wydalania tych osób z Niemiec.  – W jaki sposób ma to być realizowane razem z FDP i Zielonymi? – pyta Trittin.

Ustawa migracyjna

Wiceprzewodniczący FDP Wolfgang Kubicki zapowiada, że w rozmowach o utworzeniu rządu będzie się opowiadał za uchwaleniem ustawy migracyjnej, która – jak wyjaśnił w Deutschlandfunk - miałaby być „kluczem do rozsądnego rozwiązania problemu migracji do Niemiec”.

Krytyka ze strony kościoła

Do krytyków chadeckiego kompromisu dołączył przewodniczący niemieckiego episkopatu kardynał Reinhard Marx, domagając się przyznania migrantom prawa do łączenia rodzin. – Kto przebywa tu na stałe, powinien móc sprowadzić swoje dzieci i małżonka, to jest sprawa etyki – powiedział kardynał na wtorkowej (10.10.) konferencji prasowej w Berlinie.

Jednocześnie Marx uważa, że nieograniczone przyjmowanie migrantów ze względów praktycznych nie ma racji bytu. Zasadnicze jest pytanie, jak – w sposób humanitarny – należy podchodzić do mas uchodźców napływających do Niemiec. Kardynał skrytykował liczbę 200 tysięcy migrantów rocznie, na którą opiewa kompromis między CDU i CSU. Jego zdaniem nie wiadomo bowiem, na jakiej podstawie powstała ta właśnie liczba.

dpa / Monika Sieradzka