Spiegel o Sikorskim: „Mr. Perfect z Warszawy”
26 maja 2014"Wcześniej ostrzegał, że na Ukrainie rozstrzygnie się przyszłość Europy, ale nikt go nie słuchał. Ani Francuzi, którzy skupili swoje interesy wokół basenu Morza Śródziemnego, ani Niemcy, zajęci dążeniem do dobrych stosunków z Rosją” – pisze o Radosławie Sikorskim tygodnik „Der Spiegel” i dogaje, że „Sikorski miał rację” a misja ukraińska jest jego „najważniejszą misją”.
„Spiegel” zaznacza, że do swojej misji pozyskał także i Franka Waltera-Steinmeiera i Laurenta Fabiusa, z którymi wypracował kompromis między protestującymi na Majdanie a Janukowyczem. To kompromis, „który miał zakończyć chaos, a który stał się w przeciągu 24 godzin zbyteczny. Teraz [Sikorski] ma nadzieję, że uda mu się zapobiec wojnie domowej, a przede wszystkim na nadzieję, że UE i NATO w końcu przestaną być tak pobłażliwi względem Rosji”.
Ofensywna polityka polskiego MSZ
Polakom takie stanowisko najwyraźniej się podoba, o czym może świadczyć pochlebny artykuł w „Newsweeku Polska” chwalący Sikorskiego za „Realpolitik”– twierdzi „Der Spiegel”. Tygodnik zauważa zmiany w polskiej polityce zagranicznej i zwraca uwagę na to, że obecnie polski MSZ nie prowadzi polityki z pozycji „poszkodowanego apelującego do morale i sumienia swoich sąsiadów. Być może Sikorski miał w tej kwestii troszkę łatwiej niż jego poprzednicy. Objęł ministerstwo po przezwyciężeniu podziału Europy i po wejściu Polski do NATO i UE”.
Na równi z innymi
Niemiecki tygodnik zaznacza, że Sikorski jeszcze jako uczeń angażował się w ruchu antykomunistycznym w Polsce a po roku 1981 nie mógł wrócić ze studiów w Oxfordzie do Polski. Był dziennikarzem, reporterem, ale „samo opisywanie nie wystarczało mu, chciał współdecydować i w latach 90. wszedł do polityki”.
Jako wiceminister obrony Sikorski „wstawiał się za tym, aby Polska nie była członkiem NATO drugiej kategorii. Co Sikorskiemu się nie podoba, to fakt, że NATO nie posiada baz wojskowych na terenie Polski, z drugiej strony Polska spełnia w NATO obowiązki, jak np. misja w byłej Jugosławii. Tym problemem Sikorski zajmuje się do dzisiaj, zarzucając NATO, że karygodnie zaniedbała swoje wschodnie obrzeża” – zaznacza tygodnik.
„Rosja według Sikorskiego odczytuje takie działanie jako słabość a na Ukrainie Moskwa testowała, jak daleko może się posunąć. Sikorski nie ufa Rosji, jak wielu, którzy wychowali się w komuniźmie. Pozycję Berlina [wobec Rosji] uważa za ustępliwą, co od dłuższego już czasu jest punktem spornym w stosunkach między Berlinem a Warszawą” – podkreśla „Der Spiegel”.
Przyszły szef NATO?
„Der Spiegel” pisze również o żonie Sikorskiego, Amerykance Ann Appelbaum, zaznaczając, że oboje stali się parą celebrytów polskiej polityki; wielu Polaków uważa ich za oderwanych od rzeczywistości. Jako dowód na tę tezę tygodnik przytacza porażkę Sikorskiego w prawyborach prezydenckich w PO, w których wygrał bliższy społeczeństwu Bronisław Komorowski.
W Polsce Sikorski raczej nie ma szans na dalszą karierę – twierdzi „Der Spiegel” i widzi go raczej na czele jakiejś międzynarodowej organizacji. „Odpowiadałoby mu stanowisko sekretarza generalnego NATO, na co ma niezłe szanse. Jest kolej na kogoś z Europy wschodniej na czele NATO po 15 latach przynależności (...). Byłby do zaakceptowania dla Amerykanów. W latach 2002-2005 był jednym z dyrektorów konserwatywnego thinktanku w Waszyngtonie. Ale jednak pomimo zawodowych i prywatnych powiązań z USA nie jest ślepym wielbicielem Ameryki. Jako minister zaraz na początku pierwszej kadencji oświadczył, że Polska uzyskała za mało za swoje zaangażowanie w Iraku. (...) A prezydenta Baracka Obamę skrytykował za wycofanie się z planów budowy tarczy antyrakietowej w Polsce”.
„Sikorski bardzo wcześnie uświadomił sobie, że Europa staje się w porównaniu z ragionem Pacyfiku czy Bliskim Wschodem coraz mniej ważna dla USA i dlatego domagał się większej aktywności Niemiec. (...) Były to rewolucyjne słowa z ust Polaka” – kończy Spiegel.
Tomasz Kujawiński
red. odp. Bartosz Dudek