Spiegel: Władze NRD nie chciały ścigać Josefa Mengele
17 stycznia 2021Władze NRD nie chciały ścigać „Anioła śmierci” – osławionego lekarza z niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz Josefa Mengele, ponieważ nie spodziewały się po tym politycznych korzyści – pisze niemiecki tygodnik „Der Spiegel”.
Redakcja tygodnika powołuje się na dokumenty znalezione w archiwum Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwa NRD przez Henry'ego Leide, autora książki „Auschwitz a Stasi”. Wschodnioniemieckie służby uznały wystawienie nakazu aresztowania wobec poszukiwanego zbrodniarza za „niestosowne”.
Renomowani wschodnioniemieccy prawnicy stali na stanowisku, że ściganie doktora Mengele należy do kompetencji Polski, ponieważ popełnione przez niego zbrodnie miały miejsce na terenie tego kraju.
Stasi nie chce procesu
W 1973 r. izraelski łowca nazistów Tuwja Friedman (przyczynił się do porwania i skazania Adolfa Eichmanna – DW) zwrócił się do władz NRD, gdzie wówczas nadal obowiązywała kara śmierci, z pytaniem, czy w przypadku zatrzymania Josefa Mengele będzie można postawić go przed wschodnioniemieckim sądem. „Stasi powiedziała nie” – czytamy w „Spieglu”.
Enerdowskie służby obawiały się, że Mossad podsunie im fałszywego Mengele – twierdzi Leide.
Josef Mengele był lekarzem SS w niemieckim obozie koncentracyjnym i zagłady Auschwitz-Birkenau, gdzie dokonywał pseudomedycznych eksperymentów na dzieciach. Na krótko przed wkroczeniem Armii Czerwonej uciekł z obozu. Ukrywał się w swoich rodzinnych stronach w Bawarii, a potem wyemigrował do Ameryki Południowej. Nigdy nie został schwytany i ukarany, choć za jego głowę wyznaczono wysoką nagrodę. Zmarł w 1979 roku w Brazylii, dostał udaru podczas kąpieli w morzu.