Sport na powietrzu zamiast w studiu fitness

Na wybrzeżu Renu w Bonn grupa osób pod okiem trenera Felixa Klemme przerabia kolejne ćwiczenia z gatunku parkour. Trening na świeżym powietrzu jest cyklem zamkniętym i wykorzystywane są w nim wszystkie możliwe pomoce i obiekty: piłki, skakanki, hantle, gumy do naciągania zaczepione o ławki czy drzewa. Trening odbywa się regularnie, bez względu na porę roku czy pogodę.

Coraz więcej osób wybiera trening na łonie natury, potwierdza Achim Schmidt z Wyższej Szkoły Sportowej w Kolonii. Wielką popularnością cieszą się ponownie ścieżki zdrowia. Zmodernizowane poszczególne stacje do ćwiczeń w parkach przeżywają spore oblężenie. „Kładzie się nacisk na ćwiczenia z elementami ergonomii i fizjologii, które trenują wybrane grupy mięśni". Również w innych krajach coraz bardziej stawia się na ćwiczenia na powietrzu. „W Chinach i Norwegii wielu mieszkańców korzysta z takich stacji ćwiczeń”.

Studia fitnessu out

Trening w fitness studiu jest dobry tylko dla wybranej grupy, twierdzi Achim Schmidt. W przeciwieństwie do klimatyzowanych pomieszczeń trening na powietrzu służy zdrowiu, pozwala zahartować organizm, uodpornić go na zmiany temperatur. Do tego dochodzi jeszcze jeden ważny dla wielu aspekt. Osoby trenujące regularnie na powietrzu stosunkowo szybko tracą zbędne kilogramy, czują się zdrowsze, są lepiej dotlenione. Trening na świeżym powietrzu może być również bardzo urozmaicony, jeśli wykonywany jest pod okiem doświadczonego trenera, jak Felix Klemme.

Oliwia Fritz/ Alexandra Jarecka

Red.odp.: Elżbieta Stasik