Sprawa Tymoszenko: niemieccy politycy grożą bojkotem EURO na Ukrainie
2 maja 2012W Niemczech nadal prowadzona jest ożywiona dyskusja nad ewentualnym bojkotem piłkarskiego turnieju, w przypadku, jeśli ukraiński rząd nie ustąpi i nie zgodzi się na przewiezienie Julii Tymoszenki na leczenie do Niemiec. Była szefowa ukraińskiego rządu ogłosiła głodówkę w proteście przeciwko sytuacji w kraju oraz warunkom, w jakich się znajduje.
Dirk Niebel (FDP), w rządzie Angeli Merkel minister współpracy gospodarczej i rozwoju, powiedział gazecie Rheinische Post, że „dobrze jest uświadomić Ukrainie co w najgorszym przypadku może się stać”.
Natomiast sekretarz generalny FDP Patrick Döring domaga się rozpatrzenia możliwości przeniesienia meczów piłkarskich z Ukrainy do Polski.”Jeśli byłaby w Polsce alternatywa dla meczów na ukraińskich stadionach, to należałoby ją szybko sprawdzić”- powiedział on tabloidowi Bild.
Poseł CSU Ernst Hinsken zażądał z kolei, by UEFA sprawdziła możliwość przeprowadzenia Euro 2012 tylko w Polsce. „Gdyby nie było to możliwe, można sprawdzić czy Polska mogłaby przeprowadzić ME wspólnie z Niemcami bez Ukrainy”- zaproponował Hinsken.
Niemcy są w stanie przejąć ME
Według opinii związków zawodowych policjantów w Niemczech opcja taka jest możliwa do zrealizowania. „Już przed ponad rokiem przedstawiciele UEFA, Niemieckiej Federacji Piłkarskiej (DFB) oraz niemieckiego MSW, rozpatrywali tzw. scenariusz kryzysowy” – powiedział Bernhard Witthaut, przewodniczący Związku Zawodowego Policjantów (GdP) gazecie Bild. Natomiast Rainer Wendt, przewodniczący innego Niemieckiego Związku Policjantów (DPolG), uznał, że niemiecka policja jest wystarczająco przygotowana, by zapewnić bezpieczeństwo na imprezie sportowej takiego formatu.
Po pierwsze dyplomacja
Żądania polityków z kręgów socjaldemokracji, by politycznie zbojkotować ME na Ukrainie odrzuca jednak wicekanclerz i minister gospodarki RFN Philip Rösler (FDP) uzasadniając to w wywiadzie dla Passauer Neuen Presse tym, że „ważniejsze jest przywrócenie na Ukrainie norm państwa prawa oraz doprowadzenie do humanitarnego gestu wobec Julii Tymoszenko. Przy tym nieocenione jest działanie na polu dyplomatycznym”.
Natomiast szef niemieckiego MSW, Hans-Peter Friedrich (CSU), powiedział agencji AP, że „może sobie wyobrazić, że wielu polityków, którzy wybierali się na Ukrainę, zrezygnuje z tych planów”. Ostatecznie nie jadą tam, jako sportowcy, lecz ich obecność na ME ma przede wszystkim charakter polityczny.
Rozczarowanie polityką Ukrainy
"Coraz bardziej nieugięta postawa niemieckich polityków spowodowana jest frustracją z powodu tego, co wydarzyło się w ostatnich latach na Ukrainie”- tłumaczy Kai-Olaf Lang z Fundacji Stiftung Wissenschaft und Politik. Zdaniem eksperta ma to związek ze znaczeniem, jakie miała Ukraina lata całe dla RFN. Niemcy zaangażowały się mocno w proces przybliżenia Ukrainy do UE. Podczas niemieckiej prezydencji w Unii Ukraina stała się przykładem budowania nowych stosunków UE z państwami Europy wschodniej. „Ukraina miała się stać w tej polityce krajem wzorcowym. Jednak nic z tego nie wyszło”- tłumaczy Kai-Olaf Lang.
Skuteczność bojkotu politycznego
Tymczasem bojkot polityczny Euro 2012 mógłby wywrzeć odpowiednie wrażenie na scenie międzynarodowej i przez to okazać się też skuteczny, uważa politolog. Jeśli Niemcy zdecydowałyby się na ten krok, w ich ślady pójdą inne państwa, przekonuje Kai-Olaf Lang. Niemcy są dla Ukrainy najważniejszym partnerem w Unii. „Jeśli odważyłyby się na bojkot, byłby to bolesny policzek dla prezydenta Wiktora Janukowycza”.
W obliczu sytuacji politycznej na Ukrainie z wyjazdu na Euro 2012 do tego kraju chce zrezygnować przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. Również wizyta kanclerz Niemiec Angeli Merkel zależy od zmiany traktowania byłej polityk Julii Tymoszenko oraz respektowania norm państwa prawa.
Afp/dapd/ Alexandra Jarecka
red.odp. Bartosz Dudek