Startuje Berlinale 2014. Bez polskich filmów w głównym konkursie
6 lutego 2014Kryzys pozostaje tematem
Motywem przewodnim tegorocznego Berlinale będą skutki kryzysu dla dzieci i młodzieży, zapowiedział Dieter Kosslick na konferencji przed otwarciem festiwalu. - Finansowa katastrofa ostatnich lat sprawiła, że niewielka grupa ludzi się bardzo szybko wzbogaciła, ale większość ludzi - w tym zwłaszcza dzieci i młodzież - straciło i boleśnie odczuło skutki kryzysu - powiedzia Kosslick.
Do głównego konkursu Berlinale zakwalifikowano ponad 20 filmów. Co piąty z nich powstał w Niemczech. Także otwierający festiwal obraz Wesa Andersona pt. "The Grand Budapest Hotel" jest koprodukcją z udziałem Niemiec. Niemieckie kino jest w ostatnich latach coraz silniej reprezentowane podczas berlińskiego festiwalu. Także udział krajowych produkcji w kinach RFN rośnie (obecnie 23 procent). Oprócz licznych niemieckich filmów zaskakuje też wyraźna obecność produkcji z Azji. W konkursie o Złotego Niedźwiedzia będą walczyć aż trzy azjatyckie obrazy.
Niemcy także w amerykańskich produkcjach
W pokazie pozakonkursowym festiwal pokaże niemiecko-amerykański film w reżyserii Georga Clooney pt.: "Obrońcy skarbów". Film o działalności amerykańskiej jednostki specjalnej, której zadaniem było odzyskiwanie zrabowanych przez nazistów w czasie II wojny światowej dzieł sztuki wchodzi niedługo do kin.
W Niemczech obraz zyskał szczególnie na aktualności po tym, jak kilka miesięcy temu prasa ujawniła, iż w Monachium znajduje się kolekcja kilkuset obrazów zrabowanych ich właścicielom w okresie III Rzeszy.
Reżyser i występujący w filmie George Clooney zapowiedział już swój przyjazd na Berlinale. Oprócz niego dyrektor festiwalu oczekuje też przybycia m.in. Matta Damona, Catherine Deneuve, Umy Thurman oraz Bruno Ganza.
Pereł wschodniego kina brak
W konkursie znalazły się filmy niemal ze wszystkich kontynentów, w tym m.in. produkcje z Algierii, Japonii, Urugwaju i Cypru. Dość słabo reprezentowane jest w tym roku natomiast kino z Europy Środkowej i Wschodniej. Dieter Kosslick uzasadnił to mówiąc: "My (festiwal Berlinale - przyp. red.) nie kręcimy filmów, lecz je tylko pokazujemy". Dyrektor imprezy uważa, że w ciągu ostatniego roku nie dostrzegł w tej części Europy "żadnych wartościowych dzieł".
Kilka polskich produkcji zostanie pokazanych w dodatkowych sekcjach. W "generation 14plus", gdzie pokazywane są filmy młodzieżowe zaprezentuje się polsko-duńska koprodukcja "Obietnica" w reżyserii Anny Kazejak. W kategorii "Forum" znajdzie się nowa produkcja Anki i Wilhelma Sasnalów pt. "Huba", a w Forum Expanded dwie dalsze polskie produkcje "Orbitalna" Marcina Małaszczaka oraz "Pogorszenie Widzenia" Wojciecha Bąkowskiego. Wśród filmów krótkometrażowych zostanie pokazany film pt. "Do serca twego" Ewy Borysewicz.
Festiwal Berlinale trwać będzie od 6 do 16 lutego. W tym roku pokazanych zostanie ok. 400 filmów z kilkudziesięciu krajów, w tym 18 światowych premier.
Róża Romaniec, Berlin
red.odp.: Małgorzata Matzke