1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Steffen Möller odebrał w Görlitz polsko-niemiecką Nagrodę Mostu

Elżbieta Stasik7 grudnia 2013

„Ciepła obojętność”, tak określa Steffen Möller stosunki między Polakami i Niemcami. Znany aktor, pisarz i kabarecista odebrał 6 grudnia międzynarodową Nagrodę Mostu Europa-Miasta Zgorzelec/Görlitz.

https://p.dw.com/p/1AUq9
Brückenpreis für Steffen Möller
Zdjęcie: Miasta Zgorzelec

Może najtrudniejszym i zarazem najbardziej skutecznym instrumentem w zbliżeniu narodów jest humor. Steffen Möller operuje nim w mistrzowski sposób. Dla Polaków stał się „objawieniem: Niemcem z poczuciem homoru”, jak pół żartem, pół serio powiedział w swoim laudatio szef polskiej redakcji Deutsche Welle Bartosz Dudek.

Möller, filozof i teolog z wykształcenia, po raz pierwszy dał się poznać polskim telewidzom w 2002 roku jako prezenter młodzieżowego programu "Europub", produkowanego przez Deutsche Welle i TVP Szczecin na antenę programu 2 TVP. - Zaprosiliśmy Steffena Möllera jako gościa do pilotowego programu cyklu "Europub". Wypadł tak znakomicie, że zdecydowaliśmy się powierzyć mu prowadzenie tego programu. To był początek jego kariery - wspomina Bartosz Dudek, który razem ze szczecińską dziennikarką telewizyjną Elżbietą Biś "odkrył" wtedy Möllera.

Dziś aktor, znany m.in. z programu „Europa da się lubić” i serialu „M jak miłość”, także pisarz i kabareciarz jest najbardziej popularnym w Polsce niemieckim Gastarbeiterem. Jego książki „Polska da się lubić” („Viva Polonia” w niemieckim wydaniu) i „Berlin-Warszawa-Express. Pociąg do Polski” tygodniami utrzymywały się na liście bestsellerów opiniotwórczego tygodnika „Der Spiegel”.

Sztuka śmiania się z siebie

W herbie Wuppertalu widnieje lew w koronie, z podwójnym ogonem i wyciągniętymi pazurami. Niemal bliźniaczy lew jest częścią herbu Görlitz. Wniosek: Wuppertal, to połowa Görlitz, żartował ze swojego rodzinnego miasta Steffen Möller na uroczystości wręczenia mu nagrody w Görlitz.

Brückenpreis für Steffen Möller
Steffen Möller na tle herbu jego rodzinnego WuppertaluZdjęcie: Miasta Zgorzelec

Steffen Möller chętnie się śmieje, najchętniej z siebie. Kiedy żartuje z innych, nigdy nie robi tego na ich koszt. Śmiech jest oczyszczeniem i zarazem drogą do serc. - Möller wnosi do polsko-niemieckich stosunków charakterystyczną dla młodego pokolenia lekkość i dozę zdrowej beztroski - podkreślił w wypełnionym po brzegi teatrze w Görlitz burmistrz Zgorzelca Rafał Gronicz.

– Przeżyłem Steffena Möllera na żywo, kiedy w bardzo zabawny sposób rozprawiał się z Polakami i Niemcami, z ich wzajemnym stosunkiem. Robił to w bardzo autentyczny sposób, opierając się na własnych doświadczeniach. Obserwowałem przy tym mojego polskiego sąsiada, czy też się śmieje. Śmiał się tak jak ja. Ten śmiech nas połączył, inaczej spojrzeliśmy na siebie i na innych. To jest zasługą budowniczych mostów, sztuka ich budowania także na emocjonalnej płaszczyźnie – powiedział w rozmowie z Deutsche Welle Willi Xylander, przewodniczący Towarzystwa Przyznawania Międzynarodowej Nagrody Mostu.

W swoim uzasadnieniu kapituła nagrody podkreśla ogromną wrażliwość, z jaką Möller odsłania przed Polakami i Niemcami ich mocne i słabe strony. – Często z przymrużeniem oka, ale też nie przemilczając przeszłości i zadanych w niej ran – głosi jej werdykt.

Brückenpreis für Steffen Möller
Steffen Möller na spotkaniu z mieszkańcami Zgorzelca, 7.12.2012Zdjęcie: Miasta Zgorzelec

Ambasadorzy normalności

W Europa-Mieście Zgorzelec/Görlitz, nie tylko z racji jego szczególnego położenia na dwóch brzegach Nysy Łużyckiej, ogniskuje się polsko-niemiecka codzienność. Znamy się, mieszkamy okno w okno, robimy zakupy w tych samych sklepach, chodzimy do tego samego teatru, realizujemy wspólne przedsięwzięcia, ale tak naprawdę sąsiad mało nas interesuje. Stosunek polskich i niemieckich mieszkańców europejskiego miasta, Siegfried Deinege, burmistrz jego niemieckiej części – Görlitz, nazwał „ciepłą obojętnością”. Trafił w sedno, uważa Steffen Möller. – Wiem z doświadczenia, że nadal istnieją wzajemne obawy i do normalności jeszcze daleko – stwierdził w rozmowie z Deutsche Welle.

Brückenpreis für Steffen Möller
Szczęśliwy laureatZdjęcie: Miasta Zgorzelec

Zgorzelec/Görlitz wędrujący między Polską i Niemcami, między starym Wschodem i Zachodem, jest też symbolem nowej Europy, świeżego spojrzenia skierowanego w przyszłość, tłumaczy Willi Xylander. Takimi ambasadorami nowej Europy są laureaci Nagrody Mostu. Ich grono otworzyła w 1993 roku Marion Gräfin Dönhoff, działaczka opozycji antyhitlerowskiej, długoletnia redaktor naczelna i wydawca tygodnika Die ZEIT, założycielka fundacji wspierającej porozumienie między Niemcami i ich sąsiadami. Wśród kolejnych znaleźli się m.in. Adam Michnik, Władysław Bartoszewski, Tadeusz Mazowiecki, założycielka Fundacji „Krzyżowa” Freya von Moltke, prymas Czech kardynał Miloslav Vlk, czeski poeta, opozycjonista i dyplomata Jiří Gruša, czy ubiegłoroczny laureat Witalij Kliczko, mistrz świata w wadze ciężkiej, wyrastający dziś na nowego lidera opozycji na Ukrainie.

Nagrodą Mostu uhonorowanych zostało też wielu ludzi sztuki. – To choćby Arvo Pärt, estoński kompozytor, którego muzyka otwiera przed nami nowe sfery zbliżając ludzi o różnych korzeniach kulturowych; Giora Feidman, łączący swoim klarnetem światy. Takim artystą jest Steffen Möller, który żyje w Polsce i czuje po polsku zostając przy tym Niemcem. Podaje rękę obydwu stronom łącząc nas w ten sposób – mówi Willi Xylander.

Dla samego Steffena Möllera pobyt nad Nysą Łużycką był podwójną niespodzianką – odebraniem renomowanej nagrody i niejako powrotem do korzeni. W Görlitz urodził się bowiem jego ojciec a dziadek był przez 20 lat pastorem.

Elżbieta Stasik

red. odp.: Barbara Cöllen