Steinbach nadal czeka
16 listopada 2009Minister Westerwelle sprzeciwia się nominacji Eriki Steinbach, prezeski Związku Wypędzonych i posłanki CDU do Bundestagu, na członkinię tego gremium. Westerwelle stwierdził w niedzielę w TV ZDF, mając na uwadze Steinbach, wobec której podnosi się w Polsce poważne zastrzeżenia, że należy zaniechać wszystkiego, co „wskutek decyzji personalnej doprowadziłoby do poważnego konfliktu między naszymi państwami”. Minister zagroził zawetowaniem decyzji w sprawie nominacji Steinbach na członkinię rady fundacji.
Zgrzyt w koalicji
Z kolei szef CSU, Horst Seehofer stwierdził, że weto ze strony szefa MSZ uderzyłoby w koalicję centrowo-liberalną. W takiej sytuacji należałoby zwrócić się o rozstrzygnięcie sporu do komisji koalicyjnej. Seehofer żąda też od kanclerz Angeli Merkel wyrażenia poparcia dla Eriki Steinbach. Westerwelle podkreśla, że nie chodzi mu „o koleżankę, której pracę respektuję”. Jako szef MSZ – mówi – odpowiada za dobry stan stosunków z sąsiadami. Według niego należy uczynić wszystko, by fundacja stała się projektem na rzecz pojednania.
Wielkie czekanie
Związek Wypędzonych ma 3 miejsca w radzie fundacji. Miejsce, przeznaczone dla Steinbach, nie zostało dotąd obsadzone, bowiem BdV z uwagi na sprzeciw SPD w dawnej koalicji rządowej czekał na korzystniejszą konstelację po wyborach. Nie wiadomo, czy BdV podejmie w tej sprawie decyzję we wtorek (17.11.). Nominację musi zatwierdzić rząd. Gabinet odbywa we wtorek i w środę (17. i 18.11.) sesję zamkniętą w Mesebergu pod Berlinem.
Ja i chcę i muszę
Steinbach dała do zrozumienia, że chce zasiąść w radzie fundacji. Przez odsunięcie decyzji - utrzymuje gazeta „Bild am Sonntag” – ma się wyciszyć spór i znaleźć czas na poszukiwanie kompromisu. Steinbach stwierdziła wobec agencji dpa w niedzielę (15.11.), że BdV zgodnie z planem zajmie się tą kwestią we wtorek. Bez odpowiedzi pozostawiła pytanie, czy zapadnie decyzja, a jeśli tak, to jaka. „Nie chcę narzucać woli gremium” – stwierdziła Steinbach.
ag. / Jan Kowalski
red. odp. Iwona Metzner