Stoltenberg o geopolitycznych następstwach pandemii
16 kwietnia 2020Teraz jeszcze priorytetowe jest pokonanie kryzysu. Ale pandemia koronawirusa będzie miała także długofalowe skutki, choćby dla bezpieczeństwa państw członkowskich Sojuszu, obawia się sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. – Geopolityczne następstwa pandemii mogą być poważne – powiedział Stoltenberg po wideokonferencji ministrów obrony NATO.
Łatwy łup w recesji
Szef Sojuszu ostrzegł, że zarysowująca się recesja sprawi, że niektóre państwa członkowskie NATO staną się bardziej podatne na zagrożenia i bardziej otwarte na sprzedaż krytycznej infrastruktury. Spodziewane pogorszenie koniunktury może prowadzić do tego, że państwa trzecie, takie jak Chiny, mogą próbować wykupywać w państwach Sojuszu przedsiębiorstwa ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa, chociażby w sektorze telekomunikacyjnym i energetycznym.
– Jeszcze za wcześnie na wyciąganie ostatecznych wniosków – powiedział Stoltenberg. Ale nie ulega wątpliwości, że trzeba wzmocnić rezyliencję społeczeństw. Trzeba być lepiej przygotowanym na pandemie i lepiej musi być chroniony przemysł i krytyczna infrastruktura. Z pandemii koronawirusa można się wiele nauczyć: bezpieczna infrastruktura, bezpieczna komunikacja, rządy, które funkcjonują także w kryzysie – wszystkie te tematy mają ogromne znaczenie dla społeczeństwa, ale też dla naszej gotowości wojskowej – podkreślił Stoltenberg. Wyzwania związane z bezpieczeństwem nie zmniejszyły się z powodu pandemii koronawirusa – dodał.
Solidarnie w kryzysie
Sekretarz generalny NATO z dużym uznaniem mówił też o solidarności okazanej do tej pory w kryzysie przez państwa członkowskie: – Kryzys ten pokazał, że nasi sojusznicy są silni i zjednoczeni.
Wojsko wykonało ponad sto lotów, transportując personel medyczny i wyposażenie. Pomogło też w założeniu pięciu szpitali polowych i zapewniło ponad 25 tys. łóżek. Wszyscy sojusznicy powinni nadal stawiać do dyspozycji swoje możliwości.
30 państw członkowskich NATO zobowiązało się do zwiększenia do 2024 r. swoich wydatków na obronność do poziomu 2 proc. swojego PKB. Nawet, jeżeli od tego nie odstąpią, ze względu na spodziewaną poważną recesję, do dyspozycji może stać mniej środków na obronność.
(DPA, AFP/stas)