Strajk kierowców polskiej firmy. Zapowiadają strajk głodowy
13 września 2023Od 18 lipca br. na parkingu Graefenhausen koło Darmstadt w Hesji strajkuje około stu kierowców ciężarówek zatrudnionych w polskiej grupie spedycyjnej Mazur. Należą do niej m.in. firmy Lukmaz, Agmaz i Imperia.
Kierowcy pochodzący z Gruzji, Uzbekistanu, Tadżykistanu, Ukrainy i Turcji domagają się wypłaty przez polską firmę zaległych pensji. Chodzi o 543 tys. euro. Przewoźnik mówi o „szantażu” i złożył skargę do prokuratury w Darmstadt.
Strajk głodowy
Teraz kierowcy zapowiadają strajk głodowy, jeśli pracodawca nie wypłaci im zaległych pensji – donosi Hessenschau, lokalny portal w Hesji. Zapowiedzi te padły we wtorek (12.9.2023), kiedy strajkujących odwiedził przewodniczący SPD Lars Klingbeil.
Po spotkaniu szef niemieckiej socjaldemokracji napisał na Facebooku: „To nie są warunki na miarę naszej Europy w 2023 roku. Kierowcy są bardzo zdesperowani. Tak zdesperowani, że grożą strajkiem głodowym”. Dodał, że rozmowy, które odbył na miejscu, były „niezwykle poruszające”. „Niektórzy mężczyźni opisywali mi ze łzami w oczach, w jak trudnej są sytuacji. Powiedziałem im: my, jako SPD, tego nie akceptujemy! Takie warunki są absolutnie nie do przyjęcia. Będziemy wywierać presję, wraz z DGB i Verdi, aby położyć kres temu wyzyskowi i tej nieludzkiej sytuacji” – napisał Klingbeil. DGB to zrzeszenie niemieckich związków zawodowych, do którego należy m.in. jeden z największych związków Verdi.
Klingbeil domaga się, aby polskiemu spedytorowi cofnąć zezwolenie w Niemczech. „Wszyscy, którzy ponoszą odpowiedzialność za tych kierowców, muszą natychmiast działać” – powiedział dziennikowi „Bild”.
Nie chcą współpracy z Mazurem
Pod koniec sierpnia pierwszy klient firmy transportowej, którego towar „utknął” na parkingu Graefenhausen, przekazał strajkującym 20 tys. euro w gotówce i otrzymał w zamian swój towar. Tydzień później taką samą kwotę przekazała kierowcom firma z Austrii.
Strajkujący mają nadzieję, że inni klienci polskiego spedytora pójdą w te ślady. Ciężarówki załadowane są m.in. towarem dla Audi, Volkswagena, Porsche, DHL, sieci meblowej Poco, Ikea czy sieci budowlanych Obi i Bauhaus. Jak podaje dziennik „Tageszeitung”, wiele z tych koncernów wycofało się już ze współpracy z Mazurem albo ma takie plany.
Kolejny strajk
Już w kwietniu br. na tym samym parkingu strajkowało ponad 60 gruzińskich i uzbeckich kierowców ciężarówek. Przebieg strajku był burzliwy i odbił się szerokim echem, kiedy do protestujących przyjechał wynajęty przez właściciela firmy zespół pracowników Krzysztofa Rutkowskiego. Konieczna była wówczas interwencja niemieckiej policji, a prokuratura w Darmstad prowadzi również w tej sprawie dochodzenie.
Pod koniec kwietnia strajkujący kierowcy i osiągnęli porozumienie z Mazurem. Spedytor miał wypłacić zaległe wynagrodzenia.