Sueddeutsche Zeitung: „Tusk pod presją PO”
1 czerwca 2013Monachijski dziennik „Sueddeutsche Zeitung” (SZ) przedstawia Donalda Tuska, będącego obecnie „pod presją własnej liberalno-konserwatywnej Platformy Obywatelskiej”. „Polski premier nie obchodzi się ze swoimi rywalami jak z jajkiem zwłaszcza wtedy, gdy chodzi o przeciwników z założonej przez niego liberalno-konserwatywnej PO”. Gazeta przypomina, że miesiąc temu Tusk zdymisjonował swego najważniejszego konkurenta Jarosława Gowina, przedstawiciela konserwatywnego skrzydła PO. Mimo to Gowin – pisze SZ – „nie daje mu spokoju i nadal krytykuje szefa partii i premiera”. W związku z propozycją Tuska dot. przełożenia na lipiec wyborów szefa partii, które miały się odbyć w 2014 roku, „Polska ma temat na lato, czyli walkę o kurs polityki rządu i o przyszłość polityczną Donalda Tuska, która mogłaby go poprowadzić do Brukseli” – zaznacza dziennik.
„Wysportowanemu premierowi powiał teraz wiatr w oczy z innej strony i to nie tylko we własnej formacji. Po raz pierwszy od 2007 roku, kiedy po oszałamiających wynikach wyborów w Warszawie przejął władzę, Prawo i Sprawiedliwość Jarosława Kaczyńskiego wyprzedziło PO w sondażach przeprowadzonych w minionych dniach; i to o 3-5 procent” – podkreśla gazeta. (…). Ze względu na błędy urzędów i niezręczne podejście do sprawy katastrofy smoleńskiej rząd znalazł się pod presją. Ponadto negatywnie na nastroje w PO wpłynęła też debata nt. ważnych projektów i podstawowych problemów ideologicznych” – czytamy. W dalszej części artykułu SZ przypomina okoliczności i przyczyny skandalu, do którego doszło w styczniu br., kiedy Gowin wraz z ponad 40 kolegami partyjnymi, stając po stronie opozycyjnego PiS, obalił projekt zarejestrowanych związków partnerskich. Z kolei różnica zdań między Tuskiem a Gowinem w sprawie zapłodnienia in vitro doprowadziła do wspomnianej wcześniej dymisji.
„Gowin się jednak nie poddaje” – podkreśla dziennik, informując o jego liście zaadresowanym w tym tygodniu do członków PO, w którym były minister sprawiedliwości krytykuje premiera. W każdym razie pozostaje sprawą otwartą, czy będzie kontrkandydatem Tuska na szefa PO. „Do tej pory jeszcze nikomu nie udało się stawić mu czoła” – podkreśla SZ.
Zrozumienie Hofmanna dla Polaków
Dziennik SZ informuje również, że producent filmu „Nasze matki, nasi ojcowie”, Nico Hofmann, ma zrozumienie dla polskiej krytyki. Gazeta przypomina krótko treść wyprodukowanego przez II program Telewizji Publicznej ZDF niemieckiego serialu, który został poddany krytycznej analizie nie tylko przez polską publiczność, lecz także władze i media.
„Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) zamieszcza na swych łamach depeszę agencyjną nt. sojuszu przeciwko handlowi ludźmi, podpisanego w piątek (31.05.2013) przez sto europejskich organizacji pozarządowych. Gazeta przypomina, że tylko dziewięć krajów UE wprowadziło do swojego prawodawstwa dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady UE w sprawie zapobiegania handlowi ludźmi. Należą do nich: Polska, Czechy, Łotwa, Finlandia, Węgry, Szwecja, Belgia, Litwa i Słowenia.
Niemiecki statek zatonął na Bałtyku
Zarówno w elektronicznym wydaniu tygodnika „Der Spiegel”, jak i w dzienniku FAZ można poznać historię niemieckiego statku pasażerskiego „Georg Büchner”, który zatonął w czwartek wieczorem (30.05.2013) na Bałtyku, na północ od Gdańska. Statek holowano na złom z portu w Rostocku (Niemcy) do Kłajpedy (Litwa). „Pływał między Belgią a Kongo, służył w NRD jako statek szkoleniowy, a ostatnio pełnił funkcję hotelu i schroniska młodzieżowego: Od swego wodowania w 1950 roku „Georg Büchner” przeszedł wiele” – pisze „Der Spiegel” i przytacza informację „Ostsee Zeitung”: „Polski holownik „Ajaks”, który wziął statek na hol, rzekomo przybył do gdańskiego portu w piątek (31.05.2013) rano.
Most na Nysie otwarty
„W związku z planowanym od dawna przedłużeniem drogi krajowej 178 do Czech, w sobotę (01.06.) wypełnia się luka w trójkącie Czech, Niemiec i Polski – pisze postkomunistyczny dziennik „Neues Deutschland”. Między saksońską Żytawą a polską Sieniawką zostanie otwarty most na Nysie”. Za budowę mostu granicznego długości blisko 183 metrów odpowiedzialna jest strona polska. Gazeta przytacza dane Ministerstwa Gospodarki w Dreźnie, zgodnie z którymi budowa obiektu kosztowała 5,3 mln euro. Dziennik przypomina pokrótce historię i przebieg starań o realizację projektu z lat 90. ubiegłego wieku. W dalszej części tekstu gazeta wskazuje na przyczyny opóźnień (niejasności w finansowaniu i przeszkody dyplomatyczne). W 2004 roku Niemcy, Polska i Czechy podpisały porozumienie dotyczące budowy arterii łączącej trzy państwa.
Monika Skarżyńska
red. odp.: Iwona D. Metzner