Szef brytyjskiego MSZ: „szybka ścieżka” do NATO dla Ukrainy
5 lipca 2023Niemiecki dziennik „Die Welt” publikuje w środę (5.07.2023) krótki wywiad z szefem brytyjskiej dyplomacji. James Cleverly przypomina, że już w 2008 roku wszyscy członkowie NATO zgodzili się, że „Ukraina docelowo przystąpi do Sojuszu”. „Szwecja i Finlandia mogą przystąpić do NATO bez konieczności przechodzenia przez Plan Działań na rzecz Członkostwa (czyli wieloletni plan działań, przygotowujący członkostwo – red.). Uznaliśmy bowiem, że oba kraje są bardzo wiarygodnymi partnerami wojskowymi. Wiemy, jak dobrymi” – mówi Cleverly.
I podkreśla, że „ukraińskie siły zbrojne przeszły imponująca transformację poprzez swoje działania na polu walki”. „Mają teraz doświadczenie ze sprzętem NATO, taktykami NATO i doktryną NATO. W ciągu minionych 18 miesięcy udowodniły swoją zdolność adaptacji do (standardów) NATO w fantastycznym tempie” – ocenia brytyjski minister.
Zastrzegł, że nie wiadomo, jak długo jeszcze potrwa wojna oraz po jakim czasie Ukraina ostatecznie stanie się członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego. „ Ale ukraiński wysiłek wojenny i tak skrócił czas oczekiwania na członkostwo w NATO. To jest nasz argument. Będzie to sprawiedliwe, jeśli uznamy ogromne tempo reform sił zbrojnych Kijowa” – powiedział Cleverly.
Ukraina może wyzwolić całe terytorium
Wierzy on też, że Ukraina może być w stanie wyzwolić całe swoje terytorium. „Wielka Brytania będzie stała u boku Ukrainy tak długo, aż to się uda” – zapewnił.
Cleverly przestrzegł także przed „niepełnym bądź pozornym” porozumieniem pokojowym. To, co się działo na Krymie, pokazało, „jak błędne było myślenie, że Putin się tym zadowoli, jeżeli nie będziemy twardzi w sprawie Krymu. Tym razem musimy wyciągnąć naukę, że pokój musi naprawdę oznaczać pokój” – powiedział brytyjski polityk. Jego zdaniem Putin musi zrozumieć, że nie może siłą zajmować terytorium innych państw i że on i jego poplecznicy muszą zapłacić za wyrządzone szkody.
Jak odnotowuje „Die Welt”, rozmowa z brytyjskim ministrem ukazała się najpierw we włoskim dzienniku „La Repubblica”, współpracującym z niemiecką gazetą.
NATO nie może powtórzyć błędu z Bukaresztu
O zbliżającym się szczycie NATO i aspiracjach Ukrainy mówi też ekspertka think tanku Europejska Rada Stosunków Międzynarodowych (ECFR) Marie Dumoulin w rozmowie z gazetą „Die Tageszeitung”. Jak podkreśla, „nie może być powtórki przesłania z Bukaresztu z 2008 roku”. Wówczas to na szczycie Sojuszu w wyniku sprzeciwu przede wszystkim Niemiec i Francji nie przyznano Ukrainie i Gruzji Planu Działań na rzecz Członkostwa w Sojuszu.
„Jeżeli tak by się stało, to zarówno Ukraina, jak i NATO byłyby osłabione. Ponadto muszą zapaść decyzje o gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy. Byłby to także ważny sygnał dla Rosji, bo Putin cały czas liczy na to, że wsparcie Zachodu dla Ukrainy osłabnie” – ocenia Dumoulin.
Szyczt NATO odbędzie się 11 i 12 lipca w Wilnie.