Szef Frontexu: zamknięcie granic zewnętrznych jest bezcelowe
20 stycznia 2024Szef Frontexu Hans Leitens twierdzi, że powstrzymanie ludzi przed przekraczaniem granicy UE nie jest możliwe. Czasami postępuje się tak, „jak gdyby można było po prostu zakręcić butelkę i wtedy migracja zostałaby zatrzymana. Ale to błędne przekonanie” – powiedział Holender gazecie „Welt am Sonntag”. – To gadanie o zatrzymywaniu ludzi i zamykaniu granic nie może być naszą stałą narracją – dodał.
Leijtens podkreślił: „Nic nie może powstrzymać ludzi przed przekroczeniem granicy, żadna ściana, żadne ogrodzenie, żadne morze, żadna rzeka”.
Zamiast sięgać po coraz to nowe środki zabezpieczające granice, szef Frontexu opowiada się za rozwiązaniami, które już są w fazie planowania lub podobne do nich. Chodzi o prowadzenie procedur azylowych bezpośrednio na europejskich granicach zewnętrznych, szybkie deportacje osób, których wniosek o azyl został odrzucony, oraz porozumienia z krajami trzecimi, na przykład w Afryce.
W UE wiele państw, takich jak Austria czy Węgry, wielokrotnie domaga się lepszego zabezpieczenia granic zewnętrznych. Na przykład żądają, aby ogrodzenia na granicach zewnętrznych były finansowane z budżetu UE.
Rekordowa liczba nielegalnych przekroczeń
Jak poinformował Frontex we wtorek (16.01.2024), liczba nielegalnych przekroczeń granic przez migrantów do Unii Europejskiej wzrosła w 2023 roku o 17 procent w porównaniu z rokiem poprzednim. Wraz z przybyciem 380 tysięcy ludzi osiągnięto najwyższy poziom od 2016 roku, poinformowała agencja ochrony granic UE z siedzibą w Warszawie.
Według wstępnych obliczeń około 41 procent spośród 380 tysięcy migrantów przybyło szlakiem przez środkową część Morza Śródziemnego. Kolejne 26 procent przybyło przez zachodnie Bałkany, podczas gdy 16 procent ludzi wybrało trasę przez wschodnią część Morza Śródziemnego.
W ubiegłym roku najwięcej nielegalnych przekroczeń granicy (100 tysięcy) przypadło na Syryjczyków, którzy stanowili najliczniejszą grupę spośród wszystkich narodowości.
Zgodnie z danymi Frontexu, na drugim i trzecim miejscu znaleźli się Gwinejczycy i Afgańczycy. Ponadto każde co dziesiąte nielegalne przekroczenie granicy dotyczyło kobiet, podczas gdy udział zgłoszonych nieletnich stanowił kolejne dziesięć procent.
(DPA/AfP/jar)