Szef niemieckiego MSZ o Grecji: najpierw reformy, potem pieniądze
2 września 2013Pytany o pomoc dla Grecji, minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle powiedział: "Najpierw reformy, a dopiero potem pieniądze. Nie możemy powrócić w Europie do dawnej polityki zadłużenia" – ostrzegł polityk FDP w rozmowie z gazetą "Die Welt". Minister jest zdania, że dyskusje na temat nowych pakietów pomocowych są kontrproduktywne, bo mogą doprowadzić do odłożenia reform na później.
Rozbieżności w koalicji CDU/CSU i FDP
Westerwelle pośrednio krytykuje w "Die Welt" ministra finansów Wolfganga Schaeuble (CDU), który opowiedział się wyraźnie za przygotowaniem następnego pakietu pomocowego.
Dla polityka FDP warunkiem jest jednakże, że „Ateny spełnią kryteria i osiągną prymarną nadwyżkę budżetową”.
Poza tym decyzja w sprawie pomocy ma i tak zapaść dopiero w 2014 roku.
Przedłużenie terminów spłaty kredytów?
Premier Hesji Volker Bouffier opowiedział się niedawno za przedłużeniem Atenom terminów spłaty zadłużenia. – Terminy spłaty kredytów moglibyśmy przedłużyć na przykład o następne dziesięć lat – powiedział wiceszef CDU gazecie ekonomicznej "Handelsblatt". Bouffier „mógłby sobie też wyobrazić obniżenie poziomu oprocentowania kredytów”. – Dla wierzycieli nie jest to idealne, ale przynajmniej dostaną swoje pieniądze – dodał.
Bouffier sprzeciwia się, podobnie jak Merkel i Schaeuble, ponownemu umorzeniu długów Grecji.
Z powodu gigantycznego zadłużenia Grecja od 2010 roku zdana jest na międzynarodową pomoc finansową.
Atenom obiecano już pomoc w wysokości 237 mld euro.
Z sondażu Instytutu Emnid, przeprowadzonego na zamówienie tygodnika "Focus" wynika, że Niemcy nie są zbyt skorzy do udzielania Grecji dalszej pomocy. 69 procent badanych opowiedziało się przeciwko nowemu pakietowi pomocowemu, za konieczne uznało to 25 procent respondentów.
Umorzenie długów, tylko inaczej
Na temat przedłużenia terminów spłaty kredytów i niższego oprocentowania spekuluje się od dawna.
Ekspert SPD ds. budżetowych Carsten Schneider skrytykował idee premiera Hesji Bouffiera twierdząc, że to, co proponuje, nie jest niczym innym, jak „umorzeniem długów kuchennymi drzwiami”.
Delegacja składająca się z przedstawicieli Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego (tzw. "Trojka") przyjrzy się jeszcze w tym miesiącu postępom Grecji w zakresie wdrażania reform.
Tymczasem już parę tygodni temu uzgodniony na ten rok cel uzyskania z prywatyzacji około 2,5 mld euro, skorygowano w dół do 1,6 mld euro.
DPA, AFP, DW / Iwona D. Metzner
red. odp.: Bartosz Dudek