Sztuka z automatów
13 sierpnia 2012Automat w bocznej uliczce Sterngasse w Norymberdze od lat służył do sprzedaży papierosów. Po tym jak został przebudowany przez dwoje artystów: Winfrieda Baumanna i Annę Bien zmienił zupełnie swoje przeznaczenie. Po wrzuceniu 5 euro zamiast paczki papierosów wypada z automatu pudełeczko, w którym kupujący zamiast używki znajdzie wyroby artystyczne.
Prace 10 artystów
W jednym z pudełeczek wyrzuconych przez automat Winfried Baumann znajduje tkaną ręcznie powłoczkę na poduszkę artystki Suzanne Winter. W innych schowane są małe obrazki, miniaturowe rzeźby wykonane przez różnych artystów. - Automat sprzedaje sztukę za bardzo niską cenę o każdej porze dnia i nocy i ma u kupujących wywołać uzależnienie - tłumaczy Winfried Baumann. I rzeczywiście pomysł dobrze funkcjonuje, bo pudełka sprzedają się bardzo dobrze. Szczególnie nocą znajdują się chętni na szybki zakup prezentu w drodze na imprezę.
Sztuka dla wszystkich
Za pomysłem stworzenia takich automatów stoi prosta filozofia. Mają one popularyzować sztukę, czynić ją powszechnie dostępną. Automaty mają za zadanie pomóc kupującym przełamać obawy czy lęki przed przekroczeniem progu galerii sztuki. Korzystający z automatu nie muszą przecież udawać, że znają się na sztuce.
Automat i modlitewne teksty
Na rynku w Augsburgu stoi popularny automat do robienia na miejscu zdjęć. Tym razem nie chodzi jednak o jego pierwotne przeznaczenie. Za 50 centów można wykupić w nim jedną z 300 modlitw z różnych religii oraz regionów: od „Ojcze nasz” po etiopską modlitwę.
Klient, bo nie musi być to wyznanwca żadnej religii siada za zasłonką i słucha wybranej modlitwy. Pomysłodawcą automatu jest artysta Oliver Sturm. To, co dla niego było na początku tylko szalonym pomysłem nabrało z czasem zupełnie nowego znaczenia i głębi. Okazuje się, że osoby, które z ciekawości testują automat, opuszczają go do głębi poruszone.
Jak się okazuje pomysł z automatem do modlitwy nie jest całkiem nowy. Pierwsze wzmianki o podobnym automacie pochodzą sprzed 2000 lat z Grecji. Tyle, że po wrzuceniu monety wydawał on wodę święconą.
Franziska Draeger/ Alexandra Jarecka
Red.odp.: Małgorzata Matzke