"Tajemnicza wyspa" Honeckera. Zamorskie terytorium NRD?
18 maja 201319 czerwca 1972 roku w stolicy NRD oczekiwano ważnego gościa. Na lotnisku w Berlinie-Schönefeld wylądował w tym dniu Fidel Castro, owiany w komunistycznym świecie sławą przywódca kubańskiej rewolucji i faktyczny władca tego kraju. Na pasie startowym witał go jego enerdowski odpowiednik: Erich Honecker, pleno titulo Sekretarz Generalny Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec (SED). W ramach zwyczajowej wymiany prezentów kubański gość otrzymał maskotkę - pluszowego misia symbolizującego Berlin. Castro natomiast odwzajemnił się czymś niezwykłym. Swoim gospodarczom zaprezentował mapę Kuby. Pośrodku Zatoki Świń, w której w 1961 roku fiaskiem zakończył się desant przeciwników Castro, zaznaczona była mała wysepka. Nosiła ona niemiecką nazwę Cayo Ernest Thaelmann.
Zapomniany dziś Ernst Thälmann należał do enerdowskiego panteonu bohaterów komunizmu. W latach dwudziestych XX wieku stanął na czele niemieckiej partii komunistycznej. W czasach III Rzeszy znienawidzony przez Hitlera Thälmann został aresztowany i w sierpniu 1944 roku zamordowany na osobisty rozkaz dyktatora. Ku czci Thälmanna w NRD jego nazwiskiem chrzczono kombinaty, place i osiedla. Co więcej jego imię nosiła też komunistyczna organizacja młodzieżowa.
Thälmann pod palmami
Do tego imponującego zbioru doszła teraz wyspa z unikalną na skalę globalną plażą o nazwie "PLaya RDA" - "Plaża NRD". Plaża i wyspa oferowała prawdziwy urok tropiku, co zdradzała jej pierwotna nazwa: "Cayo Blanca del Sur" - "Biała Wyspa Południa". "Neues Deutschland", odpowiednik peerelowskiej "Trybuny Ludu", z entuzjazmem rozpisywał się o niezwykłym geście Castro jako dowodzie "niezłomnej przyjaźni między Kubą a NRD". Jednak Castro przygotował na dokładkę jeszcze jedną niespodziankę: Na "Plaży NRD" nakazał wznieść wielki pomnik Thälmanna. Rzeźba ta nijak się miała do sielankowego krajobrazu, o czym przekonał się jeden z nielicznych obywateli NRD, który rzeczywiście postawił nogę na tej plaży. Był nim znany także w PRL enerdowski piosenkarz Frank Schöbel, któremu w 1975 roku pozwolono na nakręcenie tam teledysku. Twarz Thälmanna raz po raz oblewały fale - relacjonował rozbawiony tym piosenkarz. Ale poza tym - wyspa przypominała raj, wspomina Schöbel. Rozumie się, że normalny obywatel NRD do tego raju wstępu nie miał.
Do kogo należy wyspa?
Fidel Castro sprezentował Honeckerowi ową wyspę nie bezinteresownie. Potrzebował bowiem NRD jako partnera handlowego, by jego państwo mogło gospodarczo przeżyć embargo USA. W samej NRD wyspa natomiast zwana była potocznie "wyspą Honniego".
Upadek komunizmu spowodował, że w Niemczech zapomniano o wspaniałomyślnym "darze" kubańskiego dyktatora, dla jego enerdowskiego towarzysza. Dopiero w 2001 roku dziennikarze jednego z niemieckich portali wygrzebali ten kuriozalny rozdział historii. Zadali sobie proste pytanie - do kogo należy teraz ta wyspa, skoro Honecker i NRD to już przeszłość? Wysunęli tezę - w związku ze zjednoczeniem Niemiec Wyspa Ernsta Thälmanna to zamorskie terytorium RFN. Skonfrontowany z tym niemiecki MSZ odpowiedział jednak, że prezent dla Honeckera miał charakter symboliczny. Nie powiodły się też próby kupna wyspy przez osoby prywatne. Nota bene - w 1998 roku pomnik Ernsta Thälmanna padł ofiarą szalejącego na Kubie tropikalnego huraganu. Pozostało po nim wspomnienie - tak jak po NRD.
Marc von Lüpke-Schwarz/ Bartosz Dudek
red. odp.: Iwona D. Metzner