Targi gier Gamescom: MSZ Niemiec reklamuje Europę
29 sierpnia 2020Ponad jedna trzecia Niemców to gracze – grają na komputerach, konsolach, tabletach i smartfonach. Stąd wielkie zainteresowanie nowymi trendami, które jak co roku, prezentowane są na największych światowych targach gier Gamescom w Hanowerze. „Gaming” – dawniej sposób na samotne spędzanie czasu, teraz coraz częściej wymaga interakcji graczy i przypomina raczej komunikowanie się na platformach społecznościowych.
MSZ Niemiec chce śledzić trendy w tej branży. „Mocno wierzymy, że młodzi ludzie będą decydować o przyszłości Europy” – tymi słowami zwrócił się szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas do uczestników kongresu podczas targów Gamescom. Podkreślił, że dyplomatyczne kanały komunikacyjne są „naprawdę bardzo, bardzo tradycyjne” oraz że rozumie, że ciężko jest czasem zrozumieć, co naprawdę dzieje się w UE czy w Brukseli. Jego zdaniem należy to zmienić.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>
Maas: wolność nie jest oczywistością
Aby poznać nastroje i poglądy młodych ludzi, MSZ oddelegowało dwóch dyplomatów, którzy śledzą tak zwane formaty „Let's Play”, gdzie gracze prezentują i komentują nowe gry, ale także wymieniają poglądy. „To dla nas ważne, co w tym pokoleniu mówi się o polityce, Europie, o nas”, powiedział Maas. Dodał, że to będzie miało wpływ na pracę dyplomacji.
Wspólnie ze związkiem branży gier komputerowych ministerstwo opracowało gry „Pathways”, które prezentują europejskie tematy, połączone z osobistymi historiami ludzi z różnych zakątków kontynentu. Chodzi o połączenie wiedzy i zabawy. Maas podkreślił, że demokracja, liberalne państwa prawa i swoboda podróży nie są czymś oczywistym.
Komunikacja poprzez gry
W czasie lockdownu spowodowanego pandemią kontakty interpersonalne, także za pomocą gier, nabrały szczególnego znaczenia. W czasie pandemii 18 milionów Niemców utrzymywało kontakt z rodziną i przyjaciółmi poprzez gry komputerowe i gry wideo. Wzrasta średni wiek graczy, teraz wynosi 37 lat. Wśród graczy jest już prawie tyle samo kobiet co mężczyzn.
Sam minister Maas jest pod tym względem tradycjonalistą. „Gdy potrzebuję się wyłączyć, to faktycznie wyłączam wszelkie urządzenia wokół siebie”, powiedział.