1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

TAZ: Radość niemieckich ekologów przedwczesna

21 grudnia 2022

Polski sąd wstrzymał prace budowlane na Odrze. Radość niemieckich organizacji ekologicznych jest jednak zdaniem dziennikarki „TAZ” przedwczesna. Wyrok nie jest prawomocny, a Polska może zgłosić sprzeciw wobec decyzji.

https://p.dw.com/p/4LGXG
Europabrücke Neurüdnitz-Siekierki
Zdjęcie: Monika Stefanek/DW

Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Warszawie nakazał wstrzymać prace budowlane na Odrze do czasu rozpatrzenia skargi na decyzję środowiskową Głównego Dyrektora Ochrony Środowiska (GDOŚ). Zaskarżyły ją polskie i niemieckie organizacje ekologów oraz ministerstwo środowiska Brandenburgii. Prace budowlane po polskiej stronie służące regulacji rzeki rozpoczęły się w marcu br.

Warszawska korespondentka „Tageszeitung” (TAZ) w materiale opublikowanym w środę powraca do sporu o przyczyny masowego śnięcia ryb w Odrze w sierpniu. Przypomina, że badając przyczyny ekologicznej katastrofy, obie strony – polska i niemiecka doszły do różnych rezultatów. Podczas gdy politycy partii rządzącej w Polsce – PiS do dziś utrzymują, że pomór ryb był spowodowany „naturalnymi przyczynami”, niemiecka minister ochrony środowiska Steffi Lemke oraz wielu niemieckich ekspertów uważa, że przyczyn było wiele, a jedną z nich były prowadzone przez polską stronę intensywne prace budowlane na Odrze.

Wyrok nie jest prawomocny

Radość niemieckich organizacji ekologicznych jest przedwczesna – pisze Lesser. Zaznacza, że wyrok nie jest ostateczny, a polski urząd ochrony środowiska może zgłosić sprzeciw wobec decyzji sądu. Przypomina, że podobnie było w przypadku sporu o kopalnię węgla brunatnego w Turowie.

Zdaniem strony polskiej taki sprzeciw znosi prawny obowiązek wstrzymania prac. W tym przypadku oznaczałoby to, że prace budowlane na Odrze mogłyby być kontynuowane.

Wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk zapowiedział odwołanie się od postanowienia WSA. „TAZ” cytuje jego wypowiedź dla Telewizji Trwam – „W rzeczywistości Niemcom chodzi o ograniczenie zdolności konkurencyjnej i rozwoju polskiej infrastruktury”. „Nie pozwolimy na to” – dodał.