TAZ: wielki sukces ekologów – NSA wstrzymał regulację Odry
11 marca 2023„Koparki po polskiej stronie Odry nadal pracują. Niemal jedna czwarta prac regulacyjnych mających zapewnić żeglowność tej drogi wodnej jest już zakończona. Jednak zgodnie z orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego inwestor musi natychmiast przerwać prace, gdyż w przeciwnym razie ekosystemowi grozą nieodwracalne szkody” – pisze Gabriele Lesser w weekendowym wydaniu dziennika „Tageszeitung” (TAZ).
„Dla nas to jest przełom” – komentuje Sascha Maier, pełnomocnik do spraw ochrony systemów wodnych Związku Ochrony Środowiska i Przyrody (BUND). Maier jest też przedstawicielem międzynarodowej platformy „Żywa Odra”.
NSA potwierdza wyrok niższej instancji
Orzeczenie NSA potwierdziło wyrok Wojewódzkiego Sąd Administracyjnego w Warszawie z grudnia ubiegłego roku, który wstrzymał prace regulacyjne na Odrze. Wody Polskie odwołały się od tamtej decyzji i kontynuowały prace. „Teraz jest to niemożliwe. Wstrzymanie prac jest prawomocne” – powiedział Maier.
„TAZ” cytuje też Floriana Schoene z Niemieckiego Związku Ochrony Przyrody (DNR). Niemiecki ekolog uznał orzeczenie NSA za duży sukces organizacji ekologicznych. „Prace po polskiej stronie Odry powinny zostać bezzwłocznie wstrzymane” – powiedział.
Jego zdaniem katastrofa ekologiczna, która dotknęła Odrę w lecie 2022 roku, uzmysłowiła wszystkim, że priorytet powinna mieć działalność służąca wzmacnianiu odporności rzeki. W lipcu i sierpniu doszło do masowego pomoru ryb w Odrze.
Poseł PiS krytykuje orzeczenie
Autorka zastrzega, że główne postępowanie w sprawie, a tym samym prawomocny wyrok, ma dopiero nastąpić. Spór prawny może trwać jeszcze kilka miesięcy, a być może nawet cały rok.
„TAZ” zwraca uwagę na negatywne reakcje na wyrok ze strony rządzącej w Polsce „narodowo-populistycznej” partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS). Autorka przytacza opinię posła tej partii Jerzego Materny, który nazwał orzeczenie skandalem. „Obce państwo miesza się do naszych polskich akwenów wodnych, a sąd daje swoją zgodę, nie wysłuchując ekspertów” – powiedział parlamentarzysta PiS. Jego zdaniem „strona niemiecka” chce uniemożliwić Polsce inwestowanie w infrastrukturę rzeki.
Oprac. Jacek Lepiarz