Tendencja spadkowa od lat. W Niemczech coraz mniej aborcji

Ustawa z 30 sierpnia 1996 roku dopuszcza w Niemczech aborcję w dwóch przypadkach: gdy ciąża zagraża życiu bądź zdrowiu fizycznemu matki oraz gdy jest wynikiem gwałtu, występku kazirodczego lub przestępstwa pedofilskiego. Kobiety de facto mogą usuwać ciążę z przyczyn społecznych, ekonomicznych i osobistych, lecz po obowiązkowych konsultacjach w poradni rodzinnej i tylko w pierwszym trymestrze ciąży. W 1996 roku dokonano 130 899 aborcji. Od 2005 odnotowano systematyczny spadek usunięć ciąży. Ich liczba w 2012 wyniosła 106 800.

Kobiety usuwające ciąże były w większości (74 proc.) w wieku 18-34 lat, kobiet w wieku 35-39 usuwających ciążę było 15 proc., czterdziestolatek i starszych 8 proc.; zaś liczba aborcji wśród niepełnoletnich wynosiła 4 proc. (3 800) i była mniejsza w porównaniu z rokiem 2011 o 190. Zabiegi wykonywano głównie w gabinetach ginekologicznych, tylko 17 proc. w szpitalach. 97 proc. kobiet usunęło ciążę po uprzedniej rozmowie w poradniac

Oświata seksualna

Stowarzyszenie na rzecz rodziny „pro familia” ocenia, że spadek aborcji w Niemczech należy przypisać także oświacie seksualnej w szkołach. Młodzi ludzie otrzymują tam informacje o współżyciu płciowym i poznają metody antykoncepcji. Prezes stowarzyszenia Daphne Hahn twierdzi jednak, że istnieje pilna potrzeba działania. Ludzi z niskimi dochodami nie stać na zakup pigułek czy innych środków antykoncepcyjnych. Dlatego sprawą kluczową byłby zwrot kosztów za wykupione pigułki antykoncepcyjne. – Dostęp do pigułek musi być tak łatwy, jak w innych krajach – zaznacza.

dpa / Barbara Cöllen

red. odp. Bartosz Dudek