Terroryści z Kaukazu w szeregach IS. "Rodzaj zarobkowania"
19 stycznia 2017Pierwsze doniesienia o tym, że mężczyzna, który dokonał zamachu w sylwestrową noc w Stambule pochodzi z Azji środkowej, zostały potwierdzone. Policja aresztowała poszukiwanego zamachowca w poniedziałek (16.01.2016) późnym wieczorem w jednej ze stambulskich dzielnic – doniosły tureckie media. Podejrzanym jest Abdulgadir M., urodzony w 1983 r. w Uzbekistanie. Mężczyzna jest wyszkolonym w Afganistanie terrorystą – powiedział gubernator Stambułu Vasip Sahin. Aresztowany miał przy sobie dużą sumę pieniędzy i broń.
W tureckiej prasie najpierw była mowa o tym, że mężczyzna zastrzelił w nocnym klubie "Reina" 39 osób i pochodzi z Kirgizji lub Uzbekistanu. Później poinformowano, że mężczyzna przyznał się do przeprowadzenia ataku.
Uzbecy i Kirgizi najliczniejsi
Pięć z byłych sowieckich republik jak Kazachstan, Turkmenistan, Tadżykistan, Uzbekistan i Kirgistan uchodzi w coraz większym stopniu za popularny obszar rekrutacji ochotników do tzw. Państwa Islamskiego (IS).
Przy poprzednich zamachach, jak na przykład w 2016 roku na lotnisko w Stambule, zamachowcy mieli być obywatelami Kirgizji lub innych państw Azji Środkowej. Nie ma dokładnych danych o liczbie bojowników z tego regionu zasilających oddziały IS w Syrii i Iraku. Przed rokiem, w grudniu 2015, nowojorska firma „The Soufan Group” zajmująca się doradztwem w sferze polityki, oceniła liczbę dżihadystów IS z byłego ZSRR na 4700.
Ponad połowa z nich posiada jednakże rosyjskie obywatelstwo, a większość pochodzi z republik byłego Związku Radzieckiego w północnej części Kaukazu: Czeczenii, Inguszetii i Dagestanu. Uzbecy i Kirgizi stanowią najliczniejsze grupy narodowe bojowników IS – po 500 osób. Inne źródła podają, że tak liczna jest też grupa bojowników z Tadżykistanu. Z Tadżykistanu pochodzi też najwyższy dotychczas rangą były policjant z Azji środkowej, który przyłączył się do IS. 41-letni pułkownik Gulmurod Chalimow miał w 2015 roku wyjechać do Syrii. Był dowódcą tadżyckich sił specjalnych. MSW w Tadżikistanie wysłało za Chalimowem w listopadzie 2016 roku międzynarodowy list gończy.
Ideologia i pieniądze
W wyniku ostatniej międzynarodowej ofensywie przeciwko Państwu Islamskiemu w Syrii i Iraku musiało zginąć też wielu ochotników z Azji Środkowej. Rosyjscy eksperci jak Andrej Serenko z Centrum Studiów Afgańskich uważają ponadto, że wielu z nich powróciło też przez Turcję do krajów pochodzenia. To potwierdza inny znawca regionu Lew Korolkow, który w rosyjskich mediach nazywany jest byłym pracownikiem służb wywiadowczych. – Wielu bojowników IS, którzy mieli ze sobą rodziny, co było dla nich sporym obciążeniem, udało się do Turcji i tam rozpierzchło różne strony – powiedział Korolkow w rozmowie z Deutsche Welle. Jedni wyruszyli do domów, inni do takich krajów jak Libia czy Afganistan.
Serenko zaobserwował jeszcze inne zjawisko. Zaangażowanie po stronie IS jest „czymś w rodzaju migracji zarobkowej”. – Eksperci oceniają, że tymczasem coraz więcej ludzi udaje się na dżihad ze względów finansowych, ale i ideologicznych – mówi Serenko.
Lew Korolkow zwraca też uwagę na to, że wielu młodych mężczyzn z Azji Środkowej dawniej znajdowało pracę w Rosji, a teraz wracają do domu i stają się łatwym łupem dla IS. Obecna polityka migracyjna Rosji jest bardzo restryktywna. Źycie większości muzułmańskich republik środkowoazjatyckich stawało się w ostatnich latach coraz trudniejsze. Sytuacja ekonomiczna pogarszała się, ceny rosły, pogłębiało się bezrobocie
Udaremnione zamachy w Moskwie
Ze środkowoazjatyckich republik i z Rosji prawie co miesiąc słychać doniesienia o osobach aresztowanych lub skazanych za nabór do IS, albo o domniemanych terrorystach. Na początku grudnia na przykład sąd skazał na karę więzienia 17-latka, który rekrutował ochotników na dżihad w Syrii i załatwiał im bilety lotnicze.
W grudniu w Rostowie nad Donem, na południu Rosji, zostali skazani na karę więzienia Rosjanin i Kirgiz. Jeden był szkolony przez IS w Syrii, drugi w Iraku, tak brzmiało oskarżenie. W Rosji ujęto pod koniec 2016 roku kilka grup, których członkowie wg służb bezpieczeństwa planowali zamachy m.in. w stołecznej Moskwie. Większość podejrzanych pochodziło z Tadżykistanu, Uzbekistanu i Kirgizji.
Roman Gonczarenko/Barbara Cöllen