Tragedia na Love Parade. Nikt nie odpowie za śmierć 21 osób
4 maja 2020W lipcu 2010 roku na Paradzie Miłości w niemieckim Duisburgu zginęło 21 osób. Ponad 650 doznało obrażeń. Powodem była panika, jaka wybuchła w tunelu prowadzącym na Love Parade. Wiele wskazywało na to, że przy organizacji imprezy popełniono wiele błędów.
Proces, który trwał dwa i pół roku i który przechodzi do historii jako jeden z największych procesów w powojennej historii Niemiec, zakończył się bez wyroku.
Dziesięciu oskarżonych, pozostało trzech
Z pierwotnie oskarżonych dziesięciu osób pozostało pod koniec procesu już tylko trzech pracowników na kierowniczych stanowiskach w firmie Lopavent, która organizowała paradę techno. Sędziowie zakładali wcześniej, że wina mężczyzn, którzy obecnie mają 43, 60 i 67 lat, jest niewielka.
Postępowanie przeciwko sześciu pracownikom Urzędu Miasta w Duisburgu i innemu pracownikowi Lopaventu umorzono już na początku 2019 roku. Byli oskarżeni o nieumyślne zabójstwo i uszkodzenie ciała.
Koronawirus i przedawnienie
Na początku kwietnia 2020 roku sąd krajowy w Duisburgu zaproponował zakończenie procesu również dla trzech ostatnich oskarżonych. Uzasadniono to spodziewanymi ograniczeniami wynikającymi z pandemii koronawirusa i przedawnieniem zarzutów pod koniec lipca tego roku.
Prokuratura i oskarżeni zgodzili się na zamknięcie procesu. Podobnie krewni ofiar, którzy w procesie byli oskarżycielami posiłkowymi. Decyzja o zakończeniu procesu jest ostateczna.
(DPA, ARD/dom)