Tragedia w Belgii. Samochód wjechał w tłum. Zabici i ranni
20 marca 2022Jak poinformowały władze gminy La Louvière w Belgii, około 70 osób zostało poszkodowanych, a ponad 20 odniosło poważne obrażenia.
Wczesnym rankiem ludzie zebrali się na tradycyjnej imprezie we wsi Strépy-Bracquegnies - podała agencja informacyjna Belga. Według burmistrza Jacques'a Goberta, samochód z dużą prędkością wjechał w tłum.
Celowe działanie?
Nadal nie wiadomo, czy pojazd celowo wjechał w grupę ludzi. Według burmistrza, kierowca początkowo jechał dalej, aż został zatrzymany.
Prezenter belgijskiej stacji radiowej RTL, który uczestniczył w imprezie karnawałowej, relacjonował dramatyczne sceny. Według niego, samochód wjechał w środek tłumu. „Była muzyka i śmiechy, a trzy sekundy później rozległy się krzyki. To było straszne” - powiedział, cytowany przez stację. Według niego w wydarzeniu wzięło udział około 150 osób.
Belgijska minister spraw wewnętrznych Annelies Verlinden napisała na Twitterze, że składa najgłębsze wyrazy współczucia rodzinom i przyjaciołom zabitych i rannych. „To, co miało być wspaniałą imprezą, zamieniło się w dramat”.
Według agencji informacyjnej Belga, sezon karnawałowy w La Louvière rozpoczął się dopiero na początku marca, po zniesieniu surowych ograniczeń związanych z pandemią. W latach 2020 i 2021 karnawał musiał zostać całkowicie odwołany. Belgijska gmina Strépy-Bracquegnies jest położona około 40 kilometrów na południowy zachód od Brukseli i według danych nadrzędnego miasta La Louvière liczyła ostatnio nieco poniżej 9 000 mieszkańców.
Wydarzenia w Belgii przypominają koszmar, jaki dwa lata temu miał miejsce podczas pochodu w Różany Poniedziałek w Volkmarsen w północnej Hesji w Niemczech. W tym czasie 88 osób, w tym 26 dzieci, zostało poważnie rannych, gdy kierowca samochodu osobowego celowo wjechał w pochód karnawałowy. Sprawca został skazany na karę dożywotniego więzienia.
(DW/jar)