Transseksualiści - życie w obcym ciele
27 sierpnia 2009W łazience obok kremu do golenia stoją flakoniki z perfumami. Wiebke ma szerokie bary jak mężczyzna i niski głos. Za to jej skóra jest miękka i gładka. Kobiece kształty tej sześćdziesięciolatki uwypukla biała bluzka. Czarne spodnie ściśle przylegają do ciała.
Walka z samym sobą
Przed trzema laty wszystko wyglądało inaczej. Wiebke walczyła sama z sobą. Miała wtedy 63 lata. Na zewnątrz była mężczyzną, a w duszy kobietą. Czuła się jak gdyby była zboczona. Swą kobiecą stronę starała się zakłamać...przez ponad sześćdziesiąt lat: "Gdy miałam z pięć czy sześć lat modliłam się do Boga: kochany Panie Boże pozwól mi się obudzić bez tego, co mi wisi między nogami. Żyłam po prostu w świadomości, że coś jest nie tak."
Dopiero parę lat przed emeryturą Wiebke zdecydowała się na zmianę tożsamości. Poddała się operacji i stała się kobietą. Jest transseksualistą.
Dokładnych danych brak
Według statystyk medycznych w Niemczech żyje 10.000 transwestytów. Jedynie w niektórych miastach gromadzi się dane na temat grup samopomocy. Nikt jednak nie liczył transwestytów na skalę całego kraju.
Transseksualizm tematem tabu
Lekarz psychiatra Dorette Poland transseksualistami zajmuje się od 25 lat: "Większość nie przyznaje się do zaburzeń identyfikacji płciowej. Kiedyś ci ludzie sami postawili sobie tę diagnozę. Cierpią na skutek wrogości otoczenia i z powodu swej sytuacji. Uważają, że nie mogą o tym mówić, wręcz, że im o tym mówić nie wolno."
Podjęcie decyzji ułatwiają przełomowe wydarzenia
U większości pacjentów operacyjną zmianę płci często poprzedza jakieś przełomowe wydarzenie: Ciężka choroba, ale także rozwód lub śmierć członka rodziny, jak w przypadku Wiebke, może obudzić pragnienie poddania się operacji. Po 27 latach małżeństwa i spłodzeniu dwójki dzieci Wiebke jeszcze jako mężczyzna złożyła pozew o rozwód. Niedługo potem stanęła przy łóżku umierającej matki. Chciała się dowiedzieć jak nazwaliby ją rodzice, gdyby była dziewczynką. Odpowiedź brzmiała, Wiebke. Po śmierci matki role syna, męża, ojca, jakie odgrywała w życiu, straciły na znaczeniu. Nowa samotność zaczęła przywoływać dawne pragnienia, którym Wiebke się wreszcie poddaje. Przebiera się za kobietę - zakłada perukę, sukienkę, buty na obcasach i przygląda się swemu odbiciu w lustrze: "Nagle tony kamieni zaczęły mi spadać z serca. Miałam wrażenie, że unoszę się w powietrze, tak mi było dobrze. Wtedy uświadomiłam sobie, że to jest to i rozpoczęłam terapię."
Mozolna droga do celu
Wiebke jest kierowniczką Domu Opieki Społecznej. Niedługo przechodzi na emeryturę. Gdy powiedziała swemu szefowi, że idzie na operację zmiany płci, poradził jej, by do emerytury pozostała w domu. Przez cztery miesiące była na zwolnieniu, po czym już do pracy nie wróciła. 18 kwietnia 2006 roku poddała się operacji. Nie pozbawiony ryzyka zabieg trwał kilka godzin.
§b§Chirurg Susanne, dr Morath operację uważa za najwłaściwszą drogę dla osób takich jak Wiebke. Jest specjalistką w dziedzinie transseksualizmu: "Uważają się za kobiety i są przekonane, że urodziły się jako kobiety w obcym ciele. Nie można im tego wyperswadować. Baty nic nie pomogą, a do tego uciekają się niektórzy rodzice. Nie pomogą żadne terapie, ani leczenie psychiatryczne, ani seksuologiczne, ani żadne leki. Jedynym skutecznym postępowaniem jest operacyjna zmiana płci."
Operacja zmiany płci na koszt kasy chorych
Od lat osiemdziesiątych transseksualizm uważa się w Niemczech za chorobę. Operacji można się poddać na koszt kasy chorych. Kasa przejmuje też koszty terapii hormonalnej. Tylko operację piersi - jeśli pacjentki sobie tego życzą - muszą opłacić z własnej kieszeni. Zmiana płci jest często jedyną drogą powrotu do normalnego życia.
metz/coe